Robotyzacja, automatyzacja i bezrobocie
Redakcja serwisu print
Czy automatyzacja i robotyzacja oznaczają koniec rynku pracy nisko wykwalifikowanych pracowników? Czy wzrost wydajności produkcji zmieni nasze społeczeństwo?
W związku z robotyzacją i automatyzacją naszego życia The Economist zastanawia się nad przyszłością taniej nisko wykwalifikowanej siły roboczej w tak zmieniającym się świecie. Autorzy, co prawda nie zakładają zniknięcia całkowitego popytu na tego typu pracowników, ale jako jeden z możliwych scenariuszy przyjmują znaczne jego ograniczenie. Co prawda przyjmują, że to tylko jedna z możliwych dróg, bo w świecie wciąż istnieje popyt na tanich robotników.
Ale wskazują jeszcze jeden scenariusz, który jest możliwy – mianowicie wraz z postępem automatyzacji i robotyzacji (co za tym idzie wzrostem wydajności produkcji) stawki coraz większych rzesz nisko kwalifikowanych robotników konkuruje ze sobą coraz mocniej. Tym samym ich płace spadają. Zamrożeniu ulegają bądź spadają również płace robotników wykwalifikowanych.
Automatyzacja, fabryka i bezrobocie
Autorzy zauważają, że wzrost wydajności produkcji oparty o automatyzację i robotyzację może paradoksalnie przyczynić się do kłopotów społeczno gospodarczych. Kłopotów związanych ze spadkiem siły nabywczej ubożejących mas robotników. Jak wyjść z tej społecznej pułapki postępu? Jedna z wersji mówi o redystrybucji. Ale to wydaje się ślepa uliczka. Druga recepta kryje się w haśle edukacja.
Jednak sceptycy podkreślają, że nie można wszystkich wykształcić na poziomie inżynierskim. Inni jeszcze mówią o ochronie wybranych zawodów. Np. w dniu, w którym samochody bez kierowców staną się rzeczywistością taksówki mógłby obsługiwać człowiek. Ale tutaj również wydaje się, że rewolucja przemysłowa XIX wieku pokazała iż takie wysiłki nie przynoszą żadnych rezultatów. To oczywiście hipotetyczne scenariusze hipotetycznego problemu
The Economist zastanawia się, co można zrobić zanim „technologiczne bezrobocie” spowodowane rozwojem automatyzacji i robotyzacji stanie się faktem. Jak zreformować wymiar edukacji, jak zabezpieczyć dochody grup, które mogą stać się potencjalnymi ofiarami technologicznego bezrobocia.
Cóż zostaje pytanie, czy rzeczywiście rozwój automatyzacji i robotyzacji, to bezrobocie rzesz robotników?
Czy jedynymi scenariuszami są rozwój pomocy społecznej albo masowe bezrobocie?
Weź udział w dyskusji na forum Automatyka Online