Samodzielny, mobilny robot do wykrywania min z PŁ
Redakcja serwisu print
Jest jednym z bardziej samodzielnych robotów na świecie. Mobilny robot do wykrywania min, który sam wykona zadanie i zamelduje o nim, to dzieło naukowców z Politechniki Łódzkiej.
Mobilnego robota, który sam przeszuka określony teren, znajdzie i wywiezie z niego minę czy niebezpieczne przedmioty, skonstruowali naukowcy z Politechniki Łódzkiej. Pojazd wystarczy odpowiednio zaprogramować, a sam wyruszy w trasę, zaś na koniec zamelduje o wykonaniu zadania. W ocenie ekspertów to jeden z nielicznych na świecie tak "samodzielnych" pojazdów.
Co będzie można zlecić takiemu robotowi? Będzie mógł przeszukiwać wyznaczony mu teren oraz np. wykrywać ukryte na nim miny. Światowym liderem w produkcji robotów mobilnych, które posłużą wojsku czy policji, są Stany Zjednoczone i Japonia. W Polsce również są ośrodki badawcze zajmujące się takimi pojazdami, jednak większość z konstruowanych urządzeń nie potrafi wykonywać zadań samodzielnie.
Zespół z Instytutu Informatyki Stosowanej Politechniki Łódzkiej skonstruował właśnie takiego robota. - Będzie można go wykorzystywać we wszystkich miejscach, w których życie ludzkie jest w niebezpieczeństwie. Mógłby posłużyć przede wszystkim wojsku, straży pożarnej, policji, służbom granicznym – powiedział kierujący badaniami prof. Dominik Sankowski
Naprawdę samodzielny robot mobilny
Robot będzie działał w dwóch trybach. - W pierwszym przez cały czas będzie kierowany przez człowieka za pomocą specjalnego panelu sterującego. W kierowaniu pomogą też zamontowane na maszynie czujniki, które poinformują operatora o możliwych kolizjach z przeszkodami – tłumaczy prof. Sankowski.
W drugim trybie robot może działać już niemal zupełnie samodzielnie. - Robotowi zleca się zadanie do wykonania, a on zgłasza się po jego zrealizowaniu. Właśnie możliwość pracy w trybie autonomicznym wyróżnia naszego robota, spośród innych urządzeń tego typu – podkreśla uczony.
Praca operatora w tym przypadku polega jedynie na zaprogramowaniu robota i wydawaniu polecenia. - Jeśli chcemy, żeby robot dojechał do zadanego punktu, operator jednym dotknięciem ekranu uruchamia odpowiedni tryb pracy i wskazuje punkt docelowy na mapie. Robot rozpoczyna jazdę do zadanego punktu. Podczas wykonywania zadania, obliczana jest bezkolizyjna ścieżka ruchu w oparciu o skaner laserowy. Po osiągnięciu wyznaczonego celu robot zgłosi wykonanie zadania – opisał prof. Sankowski.
Kiedy prototyp robota?
Na razie naukowcy z Łodzi skonstruowali funkcjonującą platformę, ale poszczególne rozwiązania techniczne nie są jeszcze opatentowane. - Na razie nie powstał też konkretny prototyp, który mógłby być wprowadzony do produkcji. Główną przeszkodą są bardzo wysokie koszty wykonania atestów i badań – powiedział kierownik projektu.
Dlaczego naukowcy podjęli się skonstruowania takiego urządzenia? Prof. Sankowski wyjaśnia, że liczba pól minowych na całym świecie wciąż rośnie. Wyprodukowanie jednej miny kosztuje około 1 dolara. Natomiast jej znalezienie i rozbrojenie ponad tysiąc dolarów. - Z tego powodu roboty, które mogłyby autonomicznie szukać tych niebezpiecznych ładunków wybuchowych są bardzo pożądane – powiedział kierownik projektu.
Źródło: