Zrobotyzowany, inteligentny chodzik
Andrzej Barciński print
W ramach finansowanego przez Unię Europejską projektu DALi, naukowcy Siemensa opracowują nowoczesny chodzik, który pozwoli ludziom z ograniczeniami poznawczymi bezpiecznie poruszać się w przestrzeni publicznej. W przyszłości technologia ta może znaleźć zastosowanie w robotach przemysłowych.
Magiczna bransoletka
Bransoletka na lewym nadgarstku starszej pani intensywnie wibruje. Kobieta instynktownie skręca chodzikiem w lewo, omijając świeżo umyty fragment podłogi w zatłoczonym centrum handlowym. W tym tłumie nie zauważyła żółtego znaku ostrzegawczego. Poza tym jej wzrok nie jest już tak dobry jak kiedyś – co nie jest niczym zaskakującym u dziewięćdziesięciolatki. Teraz kobieta zastanawia się, jak dojść do piekarni. Tutaj ponownie inteligentny chodzik pomaga jej zorientować się w przestrzeni. Starsza pani nacisnęła symbol chleba na dużym ekranie dotykowym umieszczonym pomiędzy uchwytami chodzika. Teraz bransoletki i chodzik bezpiecznie poprowadzą ją do celu. Droga wiedzie prawdziwym slalomem pomiędzy dwiema grupkami uczniów, przestrzenią, na której odbywa się remont, oraz ekipą sprzątającą. Tempo takiego spaceru nie jest duże, ale powoli, a przede wszystkim niezawodnie, prowadzi do celu.
Josef Alois Birchbauer pracuje dla jednostki badawczej Siemensa Corporate Technology w Graz, w Austrii. Według niego taka wymyślona sytuacja wkrótce stanie się rzeczywistością. Wraz z konsorcjum uczelni i firm z ośmiu krajów Unii Europejskiej naukowiec od dwóch lat pracuje nad technologią, która pomoże starszym osobom nadal uczestniczyć w życiu publicznym. Jego praca jest częścią finansowanego przez Unię Europejską projektu DALi. „Wielu starszych ludzi nie radzi sobie w świecie poza domem” – mówi Birchbauer. „W dużych budynkach publicznych, takich jak centra handlowe, czują się oni szczególnie zdezorientowani. Dla ludzi ze specjalnymi potrzebami nawet wyprawa do piekarni w centrum handlowym może być wyzwaniem”. Nowoczesny chodzik może być dużą pomocą, ponieważ potrafi rozpoznawać znaki, autonomicznie omijać przeszkody, ustalić najkrótszą drogę do toalety i automatycznie poprowadzić użytkownika w zgiełku przestrzeni publicznych.
Xbox, radar i GPS w jednym
Wszystko to jest możliwe dzięki licznym cyfrowym czujnikom, które są wbudowane w C-Walkera. Są to zarówno kamery o wysokiej rozdzielczości, jak i czujniki Kinect Microsoftu, które są wykorzystywane również w konsolach Xbox. „System czujników pozwala chodzikowi dostrzegać i rozpoznawać otaczającą przestrzeń w czasie rzeczywistym” – wyjaśnia Birchbauer. „Podobnie jak radar, chodzik rozpoznaje pozycję, prędkość i kierunek ruchu osób w najbliższym sąsiedztwie i aktualizuje te informacje z częstotliwością do 10 razy na sekundę”. Jeśli chodzik rozpozna przeszkodę, zasugeruje użytkownikowi zmianę kierunku ruchu – na przykład poprzez wibrację specjalnych bransoletek. A gdy użytkownik wybierze konkretny cel podróży, inteligentny chodzik ustali trasę wokół przeszkody, zupełnie jak nawigacja GPS w samochodzie.
Testy w Hiszpanii
Naukowcy stworzyli już prototyp urządzenia. W tym celu musieli zmniejszyć złożone rozwiązania technologiczne do rozmiaru odtwarzacza DVD. „Chodzik musi być nie tylko inteligentny, lecz także odpowiednio zwrotny” – mówi Birchbauer. W grudniu 2013 roku możliwości pierwszych chodzików zostały zaprezentowane w Hiszpanii, na południe od Madrytu, gdzie prowadziły badaczy przez tor przeszkód w symulacji centrum handlowego. Partnerzy projektu stwierdzili, że chodzik funkcjonował doskonale. Oczywiście technicy, programiści i inżynierowie zatrudnieni przy projekcie również zasługują na pochwałę. W kolejnym etapie elementy chodzika zostaną udoskonalone i lepiej zintegrowane. Według planów produkt ma być gotowy do zaprezentowania publiczności na początku 2015 roku. Jeszcze nie jest pewne, kiedy i czy w ogóle superchodzik wejdzie do masowej produkcji. „Mogę sobie wyobrazić, że urządzenie jest wykorzystywane w dużych obiektach publicznych” – mówi Birchbauer.
Technologia, która zmienia zwykły chodzik w mobilnego asystenta, będzie bez wątpienia wykorzystywana również w innych środowiskach. Zintegrowana ze specjalnymi okularami do rozszerzonej rzeczywistości, mogłaby ostrzegać pracowników zakładów produkcyjnych o strefach niebezpiecznych oraz wskazywać technikom serwisu możliwość najszybszego przejścia przez fabrykę. „Weźmy pod uwagę wózek widłowy. Dzięki naszej technologii mógłby autonomicznie przewozić ładunek po hali montażowej” – mówi Birchbauer. „Mógłby reagować na przeszkody i omijać ludzi – a nawet z nimi współpracować”. Dla Siemensa, jak dodaje naukowiec, takie wynalazki to ważny krok w stronę inteligentnego środowiska przemysłowego. „Obecnie ludzie muszą uważać na roboty. W przyszłości to mechaniczny pracownik będzie musiał uważać na człowieka”.
źródło: Siemens