Bilans na plus – Automaticon 2015
Urszula Chojnacka print
Za nami kolejna, 21. już odsłona Międzynarodowych Targów Automatyki i Pomiarów Automaticon. Przysłowiowe „oczko” okazało się szczęśliwe zarówno dla organizatorów, jak i dla wystawców, z których zdecydowana większość liczy zyski, także te niewymierne, i planuje powrót za rok. Automaticon po raz kolejny potwierdził, że w Polsce nie ma konkurencji. Jedyne wyzwanie to więc rywalizacja z samym sobą. A ta bywa najtrudniejsza.
Zakończonej niedawno edycji targów Automaticon sprzyjało wszystko – począwszy od wystawców i gości, a skończywszy na aurze. Warszawskie centrum EXPO XXI ponownie stało się areną nawiązywania kontaktów, odbywania gorących dyskusji i zapoznawania się z rozwiązaniami, które już decydują albo za chwilę będą decydować o „być albo nie być” w świecie szeroko pojętej automatyki.
Zasięg rośnie w siłę
Trwające od 17 do 20 marca targi Automaticon potwierdziły, że tego typu spotkania są potrzebne. Wśród tegorocznych wystawców – ponad 300 – zaprezentowało się 58 nowych firm.
– To, co jest cenne, to fakt, że w tym roku na mapie targów Automaticon pojawiły się nowe kraje – Bułgaria, Finlandia i Brazylia. W sumie reprezentowanych było już więc 28 państw. Dzięki obecności dość egzotycznych, pozaeuropejskich wystawców, czego przykładem jest między innymi tegoroczny udział Brazylii, targi Automaticon to już nie tylko wydarzenie międzynarodowe, ale wręcz międzykontynentalne – podkreśla Jacek Frontczak, komisarz targów i zastępca dyrektora Przemysłowego Instytutu Automatyki i Pomiarów PIAP, współorganizatora wydarzenia.
Udział liczbowy wystawców to niewątpliwie bardzo mocna strona targów Automaticon. – Szczególną satysfakcję sprawia nam, że od lat spotykamy się regularnie w dość stałym liczebnie gronie. Oczywiście w ramach naturalnej rotacji następuje wymiana części wystawców – od kilku lat utrzymuje się ona na poziomie 18–19 procent – dodaje Janusz Rudzisz, prezes firmy MVM, współorganizatora targów i członek zarządu Automaticon.
Dla wielu działających w branży automatyki, robotyki i pomiarów firm targi Automaticon to obowiązkowy punkt programu w corocznym kalendarzu. Należy do nich m.in. firma HARTING Polska, która jako wystawca pojawiła się po raz dziewiąty z rzędu. – Jesteśmy obecni nieprzerwanie od 2007 roku, czyli od momentu, gdy firma rozpoczęła działalność w Polsce. Bez wątpienia warszawskie targi mają renomę w lokalnej branży automatycznej i są największą tego typu imprezą w kraju – podkreśla Piotr Kacperczyk, Menadżer Produktu Electronics HARTING Polska.
Wśród wystawców nie brakuje też firm, które zagościły w centrum EXPO XXI stosunkowo niedawno, ale już wiążą swoje plany z kolejnymi edycjami wydarzenia. – Na targach Automaticon wystawialiśmy się po raz trzeci i musimy zaznaczyć, że ta impreza już na stałe wpisała się w nasz coroczny plan wystawienniczy. Po raz kolejny nasze stoisko firmowe, na którym prezentowaliśmy produkowane w Słubicach enkodery, inklinometry i czujniki linkowe, odwiedziła rekordowa w porównaniu do lat poprzednich liczba zwiedzających. Fizyczna prezentacja czujników na stoisku zwracała uwagę przede wszystkim projektantów, konstruktorów oraz integratorów automatyki, którzy dostrzegają zalety naszych urządzeń i możliwość ich zastosowania w swoich aplikacjach – opowiada Krzysztof Kaźmierczak z firmy Posital Fraba, specjalizującej się w projektowaniu i sprzedaży precyzyjnych czujników do pomiaru kąta oraz drogi w aplikacjach przemysłowych.
Część wystawców niejako z zasady gości w centrum EXPO XXI z przerwami. Należy do nich firma ASTOR, która w tym roku pojawiła się na targach po raz pierwszy od czterech lat. Skąd taka decyzja? – Chcieliśmy spotkać się z naszymi dawno niewidzianymi klientami, od wielu lat korzystającymi z naszych rozwiązań oraz klientami potencjalnymi, którzy jeszcze nie dowiedzieli się o nowościach w naszej ofercie. Takie mieliśmy założenie i udało się je zrealizować w całości – w tym zakresie targi Automaticon spełniły nasze oczekiwania, choć liczba nawiązanych kontaktów była znacznie mniejsza niż 4-5 lat temu. Czy pojawimy się na targach w przyszłym roku? Jeśli pojawi się w naszej ofercie wiele nowości, z pewnością weźmiemy pod uwagę tę opcję. Jednakże udział raz na kilka lat wydaje się nam bardziej uzasadniony – wyjaśnia Tomasz Kochanowski, dyrektor Działu Wsparcia Sprzedaży w firmie ASTOR.
Dużą zaletą targów Automaticon jest fakt, że przyciągają one nie tylko firmy związane ściśle z automatyką, lecz wpisały się na stałe także w kalendarz wystawienniczy dostawców innych rozwiązań. – Choć produktom naszej firmy daleko do zaawansowanych rozwiązań stosowanych w dziedzinie automatyki, ekspozycja asortymentu Elesa+Ganter co roku cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Nasze produkty to proste elementy mechaniczne, ale jak widać, tam gdzie zawansowane technologie i przemysł, jest także miejsce i konieczność stosowania rozwiązań z zakresu podstaw mechaniki. Właśnie ich właściwy dobór umożliwia wykonanie tychże zaawansowanych rozwiązań – mówi Filip Granowski, dyrektor sprzedaży Elesa+Ganter Polska dodając, że niekwestionowanymi atutami wydarzenia jest również duża frekwencja i profesjonalizm odwiedzających. – Targi Automaticon to także unikalna okazja do prezentacji rozwiązań Elesa+Ganter w Warszawie. Są to w zasadzie jedyne targi dla przemysłu organizowane w tej części Polski – zauważa Filip Granowski.
Tradycyjnie w centrum EXPO XXI można było zapoznać się z bogatą gamą rozwiązań i urządzeń automatyki, robotyki i pomiarów. Wystawiało się również wielu producentów techniki napędowej oraz czujników, a ponadto sterowników, komputerów i paneli przemysłowych, systemów bezpieczeństwa, jak również dostawcy oprogramowania.
Pod względem popularności poszczególnych dni oraz hal targowych niespodzianki nie było – największe tłumy można było spotkać w centrum EXPO XXI drugiego i trzeciego dnia, zaś wśród odwiedzanych miejsc największą popularnością cieszyły się hale 1–3 oraz hol główny, przez który przechodzi większość gości.
Dlaczego trzeba tu być
Co przesądza o tym, że firma decyduje się na obecność w EXPO XXI? – Powodów jest kilka. Przede wszystkim jest to okazja do zaprezentowania światu naszych nowości i premier, których nie brakuje. W tym roku naszym motywem przewodnim było hasło „Rewolucja przemysłowa nadchodzi”, a to za sprawą premiery naszego sterownika iQ-R. Jest to też okazja do spotkania z naszymi partnerami, klientami oraz osobami, które pragną z nami rozpocząć współpracę w jednym miejscu, mogąc pokazać to, co mamy najlepsze. Rok w rok w naszym portfolio pojawiają się nowe stanowiska demonstracyjne, które pragniemy wszystkim pokazać oraz – co ważniejsze – zaprezentować nasze nowe rozwiązania dla przemysłu. Targi Automaticon to największa tego typu impreza w kraju, toteż nie wyobrażamy sobie, aby nas tutaj nie było za rok – zaznacza Kamil Dudek, specjalista ds. marketingu Mitsubishi Electric Europe B.V. (Sp. z o.o.)
Możliwość kontaktu „face to face” z odbiorcą jest nie do przecenienia. Odwiedzający stoiska otrzymują wiedzę w pigułce, a co najważniejsze – teoria często idzie w parze z praktyką, ponieważ na wielu stanowiskach pokazane są konkretne rozwiązania z przykładem ich zastosowań i możliwości. – Nam, jako wystawcom, obecność na targach daje przede wszystkim możliwość zaprezentowania szerokiej gamy naszych produktów, w jednym miejscu w bezpośrednim kontakcie z klientem. Osoby odwiedzające nasze stoisko zyskują dużą porcję wiedzy w krótkim czasie: mogą zapoznać się z naszą pełną ofertą, poznać nowości produktowe i zasięgnąć wiedzy bezpośrednio od naszych inżynierów wsparcia technicznego. W czasie tego rodzaju spotkań często rodzą się ciekawe pomysły, powstają inspiracje, które nigdy nie zrodziłyby się przy wertowaniu katalogu – mówi Magdalena Jaworowicz, koordynator komunikacji marketingowej w Omron Electronics.
Bezpośredni kontakt z odbiorcą jako bardzo istotny wzgląd przemawiający za pojawieniem się na targach wymienia także Piotr Kacperczyk z firmy HARTING. – Mottem naszej firmy jest między innymi partnerstwo, staramy się być możliwie blisko naszych odbiorców. Bardzo cenna jest – dla obu stron – możliwość bezpośredniej rozmowy, poznania swoich stanowisk, jak i możliwość wspólnego przedyskutowania rozwiązań – wiele produktów naszej firmy powstało na podstawie współpracy z klientami. Co najważniejsze – również z polskimi klientami. Drugim istotnym aspektem naszej obecności na targach jest kolejny etap rozwoju naszej firmy. Idziemy w kierunku dostarczania rozwiązań i systemów dedykowanych. Nie ograniczamy się do prezentowania produktów, lecz bardziej złożonych elementów, które już były oraz są przez nas tworzone, a jak wiadomo pełne zrozumienie unikalnych rozwiązań dość często odbywa się po zobaczeniu tego typu rozwiązań na własne oczy,
co w połączeniu z możliwością prezentacji, wytłumaczenia założeń i zasady funkcjonowania przez osoby, które biorą udział we wdrażaniu tych rozwiązań – ma bardzo istotne znaczenie dla poznania możliwości tworzenia innych, kolejnych, nowych rozwiązań – mówi Piotr Kacperczyk.
Targi Automaticon przyciągają nie tylko jako arena do prezentacji rozwiązań, ale także forum wymiany pomysłów oraz potrzeb i są bogatą skarbnicą wiedzy dla wszystkich poszukujących nowoczesnych rozwiązań technicznych. – Podczas spotkań jesteśmy w stanie podzielić się naszą ekspercką wiedzą w technice detekcji oraz identyfikacji, zdobytą między innymi dzięki współpracy z inżynierami pracującymi dla naszej firmy na całym świecie. W ten sposób staramy się pomóc rozwiązać nawet najbardziej skomplikowane problemy aplikacyjne odwiedzających – mówi Tomasz Michalski, dyrektor ds. sprzedaży Factory Automation Pepperl+Fuchs.
Mocną stroną jest oczywiście możliwość zaprezentowania produktów i rozwiązań przed szerszą publicznością. – Publicznością, która jest zainteresowana automatyzacją procesów, robotyką, co sprawia, iż rozmowy toczą się pomiędzy stronami, które mogą sobie wzajemnie pomóc i udoskonalać polski przemysł – podkreśla Daniel Niepsuj, specjalista ds. marketingu i sprzedaży Comau Poland.
Podwójny wymiar korzyści
Z wniosków płynących od zdecydowanej większości wystawców wyłania się satysfakcjonujący obraz tegorocznej edycji. Mowa nie tylko o wrażeniach i odczuciach, ale i o namacalnych, mierzalnych efektach. – Po tak wielu latach uczestnictwa w targach Automaticon mamy dość precyzyjnie postawione cele, estymowane na podstawie ewaluacji lat poprzednich. W tym roku zrealizowaliśmy je w satysfakcjonujący sposób: wszystkie wskaźniki – zarówno ROI, jak i ROR – pozwalają nam stwierdzić, że zwrot z inwestycji nastąpił – mówi Magdalena Jaworowicz.
Powracający nierzadko temat kosztów uczestnictwa w targach w bilansie większości regularnych uczestników wydarzenia wypada na plus. – Mimo ogólnie panującej wśród wystawców opinii o bardzo dużych kosztach, które są nieadekwatne do efektów ekonomicznych, moim zdaniem bardzo duże znaczenie odgrywają czynniki niemierzalne, takie jak choćby te związane z promocją wizerunkową firmy. Niejednokrotnie spotkania procentują ciekawą współpracą w przyszłości – podkreśla Tomasz Michalski.
Jednym z zasadniczych czynników, decydujących o zadowoleniu wystawców, jest frekwencja. Duzi, liczący się gracze zwykle zawsze są tu wygrani i najczęściej notują wzrost zainteresowania. – Zdecydowanie możemy powiedzieć że miniona edycja targów byłą dla nas udana. Przede wszystkim zaobserwowaliśmy większą liczbę odwiedzających niż w poprzednim roku – to około 20-procentowy wzrost. Dodatkowo nasz produkt – czujnik siły do robota MELFA – został nagrodzony dwoma nagrodami, stąd jeszcze większy powód do zadowolenia – podkreśla Kamil Dudek.
Także o około 20 proc. wzrosła liczba odwiedzających stoisko firmy Pepperl+Fuchs. – Nie zawiedli nasi klienci, nasi partnerzy biznesowi, nasi przyjaciele. Mamy nadzieję, że nawiązane nowe kontakty będą początkiem współpracy z obopólnymi korzyściami – mówi Tomasz Michalski.
Na brak gości nie mogła także narzekać firma igus. – Nasze stoisko cieszyło się bardzo dużą frekwencją. Mieliśmy przyjemność spotkać się z wieloma klientami, zarówno nowymi, jak i dotychczasowymi. Dzięki dużej liczbie nowości, które pokazywaliśmy na naszym stoisku, klienci mogli zapoznać się z naszymi najnowszymi możliwościami efektywnego kosztowo łożyskowania elementów bez potrzeby smarowania, jak również łatwego i bezpiecznego doprowadzenia energii do poruszających się urządzeń. Dzięki temu, że w branży automatyki ciągle szuka się obniżki kosztów, a przy okazji usprawnień, nasze rozwiązania oparte na tworzywach sztucznych cieszą się ciągle rosnącym zainteresowaniem – wyjaśnia Marek Wzorek, dyrektor zarządzający igus.
W erze internetu targi nie zaczynają się jednak z chwilą otwarcia drzwi EXPO XXI, lecz znacznie wcześniej. Z tego względu od kilku lat działa na stronie www.automaticon.pl zakładka „Nowości”, która – z racji cyfrowego formatu – jest dobrym i wygodnym źródłem informacji i z roku na rok cieszy się coraz większym zainteresowaniem. – Z naszego pomysłu udostępnienia wystawcom takiej opcji skorzystało szereg innych imprez, umieszczając taką informację na swoich stronach – zauważa Janusz Rudzisz.
Ukłon w stronę generacji Y
Lata istnienia targów Automaticon przyzwyczaiły już gości i wystawców do tego, że jednym z żelaznych punktów jest zawsze obecność uczniów i studentów szkół technicznych. – Włożyliśmy sporo wysiłku w to, aby dla tej młodzieży wycieczka na Automaticon stała się czymś oczywistym i rutynowym każdego roku – podkreśla Janusz Rudzisz. Ta obecność jest cenna także dla wystawców. – Spora liczba studentów – którzy nie tylko byli ciekawi samych maszyn, ale także pytali o możliwości rozwoju osobistego – cieszy, gdyż są to kolejne pokolenia, które potencjalnie mogą pracować w branży automatyki przemysłowej – zauważa Daniel Niepsuj. Część wystawców z myślą o takich gościach przygotowuje specjalne atrakcje. Należy do nich firma Prema. – Wielu spośród odwiedzających nasze stoisko firmowe było zainteresowanych produktami firmy, a szczególną uwagą cieszyło się stanowisko dydaktyczne dające możliwość praktycznego pozyskania wiedzy i stanowiące doskonałe narzędzie do egzaminowania uczniów techników i studentów. Prezentowaliśmy również stoisko z grą logiczną zbudowaną na elementach pneumatycznych CPP Prema, która obrazowała, jak połączyć wykorzystanie elementów pneumatyki z „zabawą” – opowiada Grzegorz Wysocki, prezes zarządu CPP Prema.
O krok przed Hannover Messe
Specyfiką targów Automaticon jest fakt, że ich termin wypada zwykle na około miesiąc przez największymi światowymi targami tego typu, czyli Hannover Messe. Nierzadko skutkuje to tym, że to właśnie Hanower jako pierwszy „wita” wszelkie oficjalne nowości produktowe. Coraz częściej jednak wystawcy nie każą czekać odbiorcom do kwietnia. Przykładem są tegoroczne ekspozycje firm HARTING Polska i Elmark Automatyka. – Pomimo że zazwyczaj wprowadzanie i premiery nowych produktów odbywają się na wspomnianych targach w Hanowerze, to w tym roku jako HARTING zaprezentowaliśmy nowe produkty w Warszawie jeszcze przed ich oficjalną premierą – na przykład Han Food&Beverage, czyli złącza dedykowane do przemysłu spożywczego oraz Han Ex – złącza do zastosowań w przemyśle petrochemicznym oraz górnictwie – mówi Piotr Kacperczyk.
Tegoroczny Automaticon był także miejscem światowej premiery najnowszej serii zasilaczy LRS firmy Mean Well, których dystrybutorem w Polsce jest firma Elmark Automatyka. Nowy zasilacz – będący obecnie najmniejszym na rynku – prezentowali podczas seminarium w czasie targów Automaticon prezes Mean Well Coleman Liu i kierownik marketingu Yin Chun Liu, którzy przyjechali z oddziału firmy w Holandii.
Wśród innych tegorocznych premier były m.in. nowości igus – najmniejszy e-prowadnik E2 micro do prowadzenia przewodów, system robolink D do wykonywania modułowych ramion zrobotyzowanych oraz ciesząca się największą popularnością trybotaśma, tj. łożysko ślizgowe w postaci taśmy przyklejanej bezpośrednio na powierzchnie łożyskowe dla wyeliminowania zjawiska wycierania. ASTOR prezentował nowe produkty, które uzupełniły kompleksową linię marki Astraada oraz nową markę automatyki budynkowej Comodis, zaś na stoisku Prema można było zapoznać się z siłownikami w różnych wersjach, zaworami rozdzielającymi, blokami przygotowania powietrza czy elementami złącznymi, znajdującymi zastosowanie w wielu gałęziach przemysłu.
Szczególną uwagę przyciągało stoisko Przemysłowego Instytutu Automatyki i Pomiarów PIAP, który obchodzi w tym roku 50-lecie istnienia.
Tradycyjnie zainteresowaniem cieszyły się również ekspozycje zlokalizowane na parkingu – w tym roku na tę formę prezentacji zdecydowały się firmy ABB, item i Parker Hannifin. W przypadku tej ostatniej goście mieli okazję zobaczyć praktyczne zastosowanie pompy EHP na stanowisku pokazowym w Parker Automation Demo Truck ustawionym przed wejściem do hal targowych.
Mocny akcent robotyki
Tak jak ewoluuje branża automatyki przemysłowej, tak wraz z nią ewoluują również targi Automaticon. – To, co nas cieszy, to rosnąca liczba wystawców specjalizujących się w robotyce przemysłowej. Trzeba także zauważyć, że również firmy z tego sektora regularnie wystawiające się na targach Automaticon, prezentują coraz więcej rozwiązań z tej dziedziny i coraz większe i bardziej zaawansowane roboty, czego przykładem jest firma Comau – mówi Jacek Frontczak.
Te zmiany wynikają oczywiście w dużej mierze z rewolucji, jaka dokonuje się w świadomości zarówno dostawców, jak i odbiorców tego typu rozwiązań. – Przedstawiciele firm mają coraz większą wiedzę na temat zrobotyzowanych rozwiązań procesów produkcyjnych. W poprzednich latach robotyzacja bywała tematem abstrakcyjnym, który postrzegano jako rozwiązanie bardzo przyszłościowe, natomiast obecnie jest ona traktowana jako szansa na odniesienie przewagi nad konkurencją, dlatego świadomość na temat tych procesów i korzyści płynących z ich wdrożenia wzrasta, co bardzo pozytywnie rokuje na przyszłość – zauważa Daniel Niepsuj.
Roboty przemysłowe pozostają najgorętszym tematem – z jednej strony bowiem dla wielu zakładów przemysłowych są wciąż marzeniem, a z drugiej – ich popularność i dostępność rośnie coraz szybciej. Nie ma zaś lepszego miejsca i momentu na spotkanie z tym wcieleniem najbardziej zaawansowanych technologii niż targi Automaticon, które pozwalają nie tylko zorientować się, co mogą zaproponować w tej dziedzinie dostawcy, ale co najważniejsze – zobaczyć na żywo, jak taki robot pracuje. Wśród nowości produktowych z zakresu robotyki przemysłowej uwagę zwracały nawiązujące do Przemysłu 4.0 roboty przemysłowe firm KUKA i Universal Robots, które mogące współpracować z człowiekiem. WObit z kolei zaprezentował zbudowany z profili aluminiowych lekki robot, oparty na przekładni cykloidalnej, która pozwala uzyskać dużą prędkość pracy i gwarantuje wysoką precyzję ruchu.
Złote Medale po raz 19.
Tradycyjnie w trakcie targów Automaticon przyznano Złote Medale. Pierwszą z nagrodzonych firm jest Beckhoff Automation Sp. z o.o., która otrzymała Złoty Medal za system napędowy XTS – Extended Transport System, który łączy w sobie zalety dwóch systemów napędowych: liniowego i obrotowego. Silnik, zintegrowany z elektroniką zasilania oraz pomiarem przemieszczenia, pozwala na dynamiczne sterowanie bezprzewodowymi karetkami poruszającymi się z prędkością dochodzącą do 4 m/s.
Firma Dräger Safety Polska Sp. z o.o. otrzymała Złoty Medal za stacjonarny detector gazowy DRÄGER Polytron 8700 do detekcji gazów i par palnych w powietrzu. Mikroprocesorowy przetwornik pomiarowy jest wyposażony w innowacyjny czujnik IR i umożliwia integrację z systemami fieldbus.
Doceniona została również prasa elektromechaniczna Klauke Micro EK50ML firmy Klauke Polska Sp. z o.o., której konstrukcja pozwala na pracę nawet w trudno dostępnych warunkach. Rozwiązanie łączy w sobie zalety ręcznych narzędzi zaprasowujących oraz narzędzi elektrohydraulicznych.
Kolejny Złoty Medal powędrował w tym roku w ręce przedstawicieli firmy Parker Hannifin Sales Poland Sp. z o.o. Oferowana przez nią pompa elektrohydrauliczna EHP do zastosowań mobilnych pozwala na tworzenie bardziej energooszczędnych i przyjaznych środowisku urządzeń. Zestawy EHP mają silnik elektryczny sprzężony bezpośrednio z pompą hydrauliczną, kontrolowany przez wysokosprawny wzmocniony napęd, który umożliwia dokładne dopasowanie mocy wykorzystywanej przez urządzenie do ilości energii wymaganej przez dane zadanie.
Firma KUKA Roboter CEE GmbH Sp. z o.o. Oddział w Polsce otrzymała Złoty Medal za KUKA Robot LBR iiwa. Bardzo lekki, dostępny w dwóch wersjach – o maksymalnym udźwigu 7 kg lub 14 kg – robot pozwala na wykonywanie nawet bardzo precyzyjnych zadań w ścisłej współpracy z człowiekiem. Ostatnim tegorocznym złotym medalistą jest spółka Turck doceniona za bezkontaktowy enkoder indukcyjny serii Ri360P-QR24, który sprawdzi się wszędzie tam, gdzie konieczne jest monitorowanie prędkości obrotowej, wykrywanie kąta czy odległości bądź prowadzenie detekcji.
Wyzwania i postulaty na przyszłość
Wbrew powtarzanym systematycznie w ostatnich latach opiniom, że imprezy targowe w dobie internetu, który pozwala dziś skutecznie prowadzić biznes na odległość, powoli stają się przeżytkiem, przykład Automaticonu co roku udowadnia, że jest inaczej. Nie ulega jednak wątpliwości, że era nowoczesnych technologii stawia przed organizatorami nowe wyzwania. Magdalena Jaworowicz dostrzega duże pole do popisu w obszarze innowacji, których wprowadzenie jej zdaniem z pewnością nie naruszyłoby tożsamości marki targów Automaticon, a wręcz mogłoby ją wzmocnić. – Jest to przede wszystkim obszar ekspozycji nowych technologii. W komunikacji marketingowej obserwujemy szereg trendów, takich jak: gamification, omnichannel marketing, fast data platform, mobile marketing automation. W przestrzeni wystawienniczej nie widać ich odzwierciedlenia – stwierdza przedstawicielka Omron Electronics.
Wśród sugestii ze strony wystawców pojawiają się też pomysły zorganizowania dodatkowego forum wymiany doświadczeń. – Oprócz prowadzenia ciekawych seminariów można byłoby zorganizować krótką debatę w określonych dziedzinach pomiędzy przedstawicielami firm, którzy mogliby skonfrontować ze sobą swoje rozwiązania i pomysły – proponuje Daniel Niepsuj.
Organizatorzy przyznają, że postulat Comau jest interesujący i wart rozważenia. – Propozycja zorganizowania panelu dyskusyjnego wystawców jest do przemyślenia, po rozeznaniu, w jakim zakresie tematycznym wystawcy są taką debatą zainteresowani. Taką możliwość dają między innymi seminaria i nic nie stoi na przeszkodzie, aby firma zainteresowana wynikami takiego panelu zaproponowała tego typu work-shop – mówi Janusz Rudzisz.
Inna sugestia zmian dotyczy powracającego tematu dostępności danych na temat gości. – Aby lepiej przygotowywać się tematycznie do nowych edycji targów, niezbędna jest wiedza o profilu zwiedzających i ich liczbie w danym roku. Posiadając taką wiedzę, bylibyśmy w stanie jeszcze lepiej dopasować nasze stanowiska i aplikacje do potrzeb zainteresowanych oraz odnieść ogólną frekwencję do frekwencji na naszym stoisku. Niestety obecna formuła targów nie daje nam takiego narzędzia – ocenia Tomasz Michalski.
To jednak dość skomplikowany temat. – Taki materiał nie jest możliwy do zdobycia bez szczelnej rejestracji wszystkich odwiedzających, czyli dość szczegółowej i warunkującej prawo wejścia na targi ankiety. W naszych warunkach uznaliśmy zakładanie takich barier za niecelowe. Badanie wycinkowe profilu gości wskazuje jednak, że w zasadzie w 100 procentach są to inżynierowie z różnych gałęzi przemysłu lub przedstawiciele firm związanych z automatyką, które na targach się nie wystawiają oraz liczne grupy młodzieży ze szkół wyższych i średnich technicznych – wyjaśnia Janusz Rudzisz.
Jacek Frontczak z kolei dodaje, że od kilku lat przeprowadzana jest podczas targów ankieta, która umożliwia określenie w przekroju statystycznym, kto je odwiedza. – Do tej pory nie publikowaliśmy tych informacji. Rozważymy jednak rozesłanie opracowanych statystycznie danych do wystawców – deklaruje Jacek Frontczak.
Niewykluczone, że kolejne lata wymuszą także rozważenie skrócenia czasu trwania targów – głosy ze strony wystawców, które za tym przemawiają, pojawiają się coraz częściej. – Zaobserwowaliśmy, że pierwsze trzy dni cieszyły się sporą popularnością, natomiast ostatni był bardzo spokojny, stąd jedyna sugestia to ewentualne skrócenie targów do trzech dni – ocenia Kamil Dudek. Podobnego zdania jest Tomasz Kochanowski: – Piątek – na bazie naszych obserwacji liczby odwiedzających hale targowe w ten dzień – wydaje się zbędny – mówi przedstawiciel firmy ASTOR.
Marek Wzorek zwraca z kolei uwagę na potrzebę promocji w nowych branżach. – Brakuje dobrej promocji targów w nowych środowiskach i branżach, które w międzyczasie powstały, jak na przykład branża drukarek 3D, gdzie mamy firmy o światowej już renomie, lub niskokosztowej robotyki – mówi dyrektor zarządzający igus.
source: Automatyka 5/2015