Koegzystencja technologii
W jaki sposób WObit realizuje strategię rozwoju automatyzacji i misję edukacyjną? Jakich rewolucji możemy spodziewać się w obszarze robotyki mobilnej? Co może łączyć robota z teatrem? O tym opowiada Jacek Ober, współwłaściciel i dyrektor marketingu firmy WObit.
Przez wiele lat firma WObit była utożsamiana z rozwiązaniami z zakresu sterowania, napędów i pomiarów. Zwrot nastąpił, gdy postanowiliście Państwo postawić również na rozwój oferty z zakresu robotyki mobilnej. Od kiedy rozwijacie to portfolio i jakie rozwiązania w tym zakresie oferujecie?
WObit to różne technologie, których ofertę sukcesywnie powiększamy od założenia firmy w 1991 r. przez Witolda Obera. Od początku firma skupiała się na technologii pomiarowej oraz rozwiązaniach z zakresu napędów i sterowania. Można śmiało przyjąć, że portfolio z zakresu marki MOBOT rozwijamy od czasu jej utworzenia w 2006 r., kiedy to zbudowaliśmy wewnętrzny dział B+R. Zaczęliśmy wtedy tworzyć małe roboty Maor i MOBOT Explorer przeznaczone dla edukacji. Budowane od tego czasu know how i doświadczenie pozwoliły nam w 2014 r. na opracowanie i skuteczne, seryjne wdrożenie pierwszego przemysłowego modelu MOBOT przeznaczonego do intralogistyki. Od tej pory intensywnie rozwijamy nasze portfolio robotów przeznaczonych do automatyzacji transportu wewnętrznego. Obecnie mamy prawie 20 podstawowych modeli robotów MOBOT o udźwigu do 100 kg, 200 kg, 500 kg, 1000 kg, 1500 kg i 1800 kg, i na tym nie poprzestajemy.
Oferujemy roboty z napędem różnicowym oraz omnikierunkowym, mamy rozwiązania do ciągnięcia, wożenia i unoszenia ładunku. Roboty MOBOT standardowo wyposażone są w nawigację naturalną LMS. Dodatkowo, gdy potrzebne jest precyzyjne pozycjonowanie, doposażamy je w system rozpoznający linię kolorową. Jest on używany w momencie dokowania, np. do przenośników czy innych urządzeń peryferyjnych, gdzie wymagana jest wysoka precyzja, którą urządzenia WObit zapewniają do 1 mm. Naszym wyróżnikiem jest niewątpliwie dostosowanie się do potrzeb klienta – oferujemy nie tylko modyfikację konstrukcji robota, ale także stworzenie od podstaw nowego robota mobilnego, jak i jego wyposażenia dodatkowego.
Niedawno robot mobilny MOBOT TRANSPORTER T15 został nagrodzony w konkursie i-Wielkopolska – Innowacyjni dla Wielkopolski. Proszę przybliżyć nam jego zastosowania.
Ten dość specyficzny, jeśli chodzi o konstrukcję MOBOT z serii TRANSPORTER, model T15, skupia wiele atutów. Wśród najważniejszych są szczelna i kompaktowa konstrukcja, która pozwala ciągnąć ładunek o masie 1500 kg aż na trzech przyczepach o długości całego zestawu wynoszącego ponad 7 m. Jednocześnie jest na tyle zgrabny, iż bez problemu mija się z innymi robotami MOBOT czy pojazdami logistycznymi w standardowych ciągach komunikacyjnych, wewnątrz hal magazynowych i produkcyjnych. O jego wyjątkowości stanowi fakt, że jest w pełni outdoorowym robotem mobilnym. Wersja outdoor robota MOBOT umożliwia m.in. transport ładunków między halami produkcyjnymi lub magazynowymi. To niewątpliwy wyróżnik na rynku, dzięki czemu nowy robot firmy WObit znacząco rozszerza możliwości autonomicznego transportu różnorodnych ładunków w centrach logistycznych oraz zakładach produkcyjnych. Uzyskanie takich parametrów w nowym urządzeniu wymagało niekonwencjonalnego podejścia naszego zespołu przy opracowywaniu koncepcji konstrukcji, układów elektrycznych i elektronicznych, materiałów, z których jest zbudowany, a przede wszystkim komponentów stanowiących o jego autonomii i bezpieczeństwie pracy.
Zwieńczeniem tych prac jest nagroda, tytuł Laureata i-Wielkopolska – Innowacyjni dla Wielkopolski 2023 w kategorii Inteligentnych Specjalizacji dla Wielkopolski: wyspecjalizowane procesy logistyczne. Jesteśmy z niego bardzo dumni. Docenienie naszych działań i starań w opracowywaniu innowacji w naszym regionie, w Wielkopolsce, daje nam ogromną siłę i energię do intensywnej pracy i rozwoju. Jednak najbardziej cieszy nas komercjalizacja prac nad innowacją, która została potwierdzona seryjnym wdrożeniem w przemyśle i zadowolenie klienta, u którego zautomatyzowaliśmy całkowicie proces transportu materiałów między magazynem części a produkcją urządzeń końcowych. Zyskana poprawa wydajności produkcyjnej umożliwiła realizację głównej strategii jego rozwoju. Kluczowa dla klienta była również elastyczność, a także bardziej zrównoważona i efektywna logistyka.
Co stało za decyzją, by rozszerzyć działalność o robotykę mobilną? Na ile odczuwalna jest dla Państwa konkurencja na rynku robotyki mobilnej, która znalazła się w centrum uwagi dostawców i odbiorców w ostatniej dekadzie?
Prawie dwie dekady temu udało nam się dostrzec, w którym kierunku będzie podążała nasza branża, a jest to – co dziś wydaje się oczywiste – wszechobecna potrzeba automatyzacji i robotyzacji. Uznaliśmy, że w zasięgu naszych możliwości będzie tworzenie takich rozwiązań, dlatego skromnie i z konsekwencją realizujemy długofalową wizję – nasz plan oparty na rozwoju robotyki mobilnej i układów mechatronicznych.
Jak to często bywa, za opracowaniem pierwszego produktu stała realna potrzeba rynku i klienta, która popchnęła nas do działania. To niewątpliwie przyczyniło się do sukcesu i dalszej decyzji o rozwoju tej linii produktów. Mieliśmy duży odzew z rynku i wiedzę o tym, czego potrzebują klienci, a z drugiej strony know how na temat technologii komponentów, m.in. w zakresie sensoryki czy kontroli i sterowania. To pozwala nam nieustannie rozwijać urządzenia, wyposażając je sukcesywnie w nowe funkcjonalności.
Od naszego pierwszego wdrożenia w przemyśle minęło ponad 10 lat, a rynek przez ten czas bardzo się zmienił. Kiedy zaczynaliśmy, uczyliśmy klientów, czym są roboty mobilne i jak mogą im pomóc, a konkurencja była niewielka. Obecnie jest to jedna z najszybciej rozwijających się branż, gdzie liczba dostawców rośnie wręcz w wykładniczym tempie. Jednak rynek jest niezwykle chłonny, a i odbiorcy coraz bardziej świadomi możliwości technologii oraz potrzeby automatyzacji procesów. Potwierdzają to też statystki – według raportu IFR w 2022 r. w Polsce gęstość robotyzacji wyniosła 71 jednostek. To zdecydowanie poniżej średniej światowej, która wynosi 151. Konkurencja nasiliła się w ostatnich latach, jednak uważam, że jest miejsce dla wielu firm i ich rozwiązań. Każdy klient ma konkretne potrzeby i ostatecznie to on decyduje, kto jest w stanie je dla niego zrealizować, dostarczyć i z sukcesem wdrożyć. A my mamy swoje atuty, dzięki którym jesteśmy wybierani przez naszych klientów. Jestem przekonany, że wygrywamy dzięki naszemu podejściu, które charakteryzuje się zrozumieniem potrzeb klienta, ogromnym doświadczeniem oraz naszą otwartością na kastomizację produktów. Dlatego zachęcam do kontaktu z naszą firmą. Zapraszam również do zobaczenia naszych robotów MOBOT na żywo podczas targów Modernlog w Poznaniu w dniach 4–7 czerwca 2024 r., na stoisku 9 w pawilonie 8.
Czy może Pan przybliżyć nam szczegóły jakiegoś projektu, który został zrealizowany z zastosowaniem robotów WObit?
Klienci, do których dostarczamy nasze rozwiązania, z reguły chronią swoje know how i już na wstępnym etapie rozmów podpisujemy umowy o zachowaniu poufności. Na pewno interesująca jest różnorodność naszych wdrożeń i naszych klientów, którzy reprezentują bardzo odmienne branże.
Automatyzujemy przez zastosowanie robotów mobilnych MOBOT produkcję złożonych części samochodowych, a także dużą produkcję tektury. Transportujemy półprodukty do produkcji pralek i lodówek, dostarczamy komponenty elektroniczne w cyklach produkcyjnych. Wozimy bezpiecznie kastomizowane części stalowe, konstrukcje mebli drewnianych, a nawet materiał katodowy do produkcji baterii elektrycznych.
Do tej pory najbardziej niecodzienną dla nas aplikacją transportową było zapewnienie omnikierunkowej mobilności całej sceny teatralnej. W Teatrze Polskim im. Arnolda Szyfmana w Warszawie potrzebne było zapewnienie możliwości dynamicznej reżyserii scenografii za pomocą platformy mobilnej. W tym celu zaprojektowaliśmy platformę mobilną MW Art, sterowaną bezprzewodowo przez operatora za pośrednictwem konsoli sterującej. Platforma, wraz z dodatkowymi silnikami BLDC, została dostarczona do teatru, gdzie została zabudowana przez jego zespół techniczny w większą platformę o średnicy 4 m i udźwigu do 1500 kg. Po zabudowaniu nasz zespół przeszkolił operatorów i sparametryzował działanie dwóch silników służących do zapewniania ruchu obrotowego większej platformy. Sztuka „Żołnierz Królowej Madagaskaru”, w której została ona zastosowana, okazała się wielkim sukcesem, a teatr zyskał funkcjonalne narzędzie do zapewniania dodatkowego ruchu i reżyserii dekoracji na scenie. Z dumą możemy pochwalić się referencjami podpisanymi przez Andrzeja Seweryna, który jest dyrektorem naczelnym Teatru Polskiego.
Czy spodziewacie się Państwo rewolucji rynkowej w obszarze robotyki mobilnej w najbliższych latach?
Jest kilka aspektów technologicznych, które będą miały wpływ na popularność i coraz szersze stosowanie robotyki mobilnej. Należy do nich przede wszystkim możliwość pracy urządzeń w środowisku zewnętrznym. WObit, ze swoim robotem MOBOT TRANSPORTER T15, jest w tym obszarze jednym z pierwszych producentów w Polsce i na pewno nie jest to nasz ostatni outdoorowy robot mobilny. Druga kwestia to dalszy rozwój metod nawigacyjnych, zastosowania uczenia maszynowego i algorytmów sztucznej inteligencji, np. do rozpoznawania obiektów, gdzie intensywnie pracujemy nad rozwiązaniami dla naszych klientów, mając już pierwsze udane pilotażowe wdrożenia systemów. Kolejnym obszarem jest rozwój oprogramowania zarządzającego siecią robotów, a także współpraca robotów różnych producentów w obszarze jednej fabryki. Czeka nas też rozwój metod zasilania wózków jezdniowych bez operatora. Obecnie prym wiodą akumulatory litowo-jonowe, jednak technologie cały czas się rozwijają. Być może za 5–10 lat będziemy stosować przede wszystkim roboty zasilane wodorem, a zapewniam, że firma WObit ze swoimi MOBOTami będzie już na to gotowa.
Jakie branże są głównym odbiorcą rozwiązań robotycznych WObit i czy macie w planach rozszerzenie grupy odbiorców o nowe sektory przemysłu?
Jeśli chodzi o robotykę mobilną, to rozpoczynaliśmy od branży meblowej i drzewnej, jednak najwięcej wdrożeń mamy w przemyśle motoryzacyjnym. Nasze roboty pracują też w branży FMCG, AGD, metalowej czy w produkcji baterii. Obsługujemy przede wszystkim procesy w obszarze produkcji i magazynu, a ostatnio coraz więcej klientów z branży e-commerce, czyli stricte magazynowej. Niedługo roboty MOBOT będzie można spotkać również w branży spożywczej. Jesteśmy otwarci na zapytania z szerokiego rynku, czego dowodem jest wdrożenie platformy mobilnej we wspomnianym Teatrze Polskim im. Arnolda Szyfmana w Warszawie.
Która z grup rozwiązań spoza robotyki stanowi obecnie kluczową część w ofercie firmy i na jakie z rozwiązań z portfolio WObit jest największy popyt?
Poza robotyką i własnymi produktami komplementarnymi z resztą oferowanych technologii ważną częścią naszej oferty pozostają produkty, które dystrybuujemy. Mamy w portfolio wysokiej jakości napędy DC firmy Buehler Motor, przekładnie planetarne Neugart i cykloidalne Nabtesco, a także sensorykę, w tym produkty firm Micro-Epsilon, Megatron, Tekscan, NCTE czy Gemac, na którą popyt cały czas znacząco rośnie. Ogromny potencjał mają także takie komponenty, jak PLC i HMI oraz wszelkie programowalne kontrolery i urządzenia zbierające dane, których WObit jest producentem.
Jak rozwija się obecnie technika napędowa i pomiarowa?
Nasi dostawcy nieustannie rozwijają swoją ofertę, oferując w przypadku napędów nowe możliwości komunikacyjne, coraz łatwiejsze podłączenie czy większe możliwości sterowania. W zakresie technologii pomiarowych producenci rozszerzają zakresy pomiarowe, precyzję, łatwość obsługi i możliwości oprogramowania. Wśród odbiorców technologii, które najprężniej obecnie się rozwijają i wywierają wpływ na producentów, należy wskazać produkcję baterii, gdzie niezbędny jest pomiar długości na krawędziach i pomiar wzdłużny oraz produkcję półprzewodników, która wymaga precyzyjnego pomiaru pozycji i przemieszczenia, a także pomiaru grubości w celu optymalizacji jakości. Nie można zapomnieć również o robotyce – tu istotna jest precyzyjna automatyka, sprzężenie zwrotne o aktualnej pozycji obiektu oraz optymalizacja interfejsów. Coraz częściej potrzebne są też stanowiska pomiarowe, które łączą kilka technologii i to – dzięki wiedzy inżynierskiej w WObit – dostarczamy naszym klientom.
Rozwiązania WObit znajdują szerokie zastosowanie w automatyzacji przemysłu. Jak ocenia Pan poziom jej zaawansowania w naszym kraju? Z czym rodzime zakłady radzą już sobie bardzo dobrze, a co jeszcze wymagałoby usprawnienia?
Część przedsiębiorstw ma dobrze poukładane procesy i w związku z tym wie, jakie obszary wymagają usprawnienia, a także ma świadomość możliwości, jakie daje technologia, w tym robotyzacja procesów. Najczęściej jednak automatyzacja i robotyzacja są traktowane jako środki zaradcze, które mają na celu rozwiązanie problemów w wybranych miejscach linii produkcyjnych, np. na skutek niedoboru kadr, potrzeby podniesienia jakości lub wydajności. Aby przynosiły jak najwięcej korzyści, powinno się je traktować jako możliwość modernizacji całych przedsiębiorstw, również mentalnie. Przede wszystkim trzeba mieć plan inwestycji, która kompleksowo poprawi możliwości operacyjne danej firmy. Niedocenianym przez wielu menedżerów aspektem jest czynnik ludzki, czyli przygotowanie zespołu na zmianę, zwłaszcza jeśli mówimy o wdrożeniu robotów. Praca nad świadomością i nastawieniem ludzi ma ogromny wpływ na końcowy rezultat i sukces projektu. Spotkaliśmy się już z sabotażem robotów ze strony pracowników bojących się utraty pracy, który niemal storpedował całe wdrożenie. Z kolei w innym projekcie, dzięki zaangażowaniu zespołu po stronie klienta, korzyści w postaci optymalizacji procesu, zmniejszenia odpadów i poprawy bezpieczeństwa widoczne były bardzo szybko. Podstawą jest uświadomić sobie, że przyszłość wiąże się z coraz intensywniejszym połączeniem człowieka z maszynami, komputerami i cyfrowym światem algorytmów, a istotą jest koegzystencja człowieka z dynamicznie rozwijającą się technologią.
W jaki sposób dystrybuujecie swoje rozwiązania?
Projekty z zakresu złożonych aplikacji automatyzacji i robotyzacji realizujemy dwutorowo, tj. przez nasze wewnętrzne struktury, zasoby firmy WObit oraz zawiązane partnerstwa i współpracę z integratorami. Pozostajemy otwarci na nowe możliwości współpracy, które pozwolą na stworzenie ciekawych kierunków rozwoju zarówno dla naszej firmy, jak i jej partnerów, w zakresie integracji rozwiązań MOBOT w Polsce i poza jej granicami.
Jeśli chodzi o nasze komponenty, w Polsce działamy przez nasz wewnętrzny dział doradztwa technicznego i sprzedaży oraz własny kanał e-commerce dostępny pod adresem www.sklep.wobit.com.pl/, a poza granicami naszego kraju np. przez platformę B2B www.memidos.com/.
WObit prowadzi również działania edukacyjne. Z jakimi podmiotami współpracujecie w tym zakresie i na czym opiera się oferowane wsparcie edukacyjne?
WObit od wczesnych lat działalności angażuje się w edukację, zarówno tę wewnętrzną, jak i tę dla rynku oraz odbiorców technologii czy dla przyszłych inżynierów i specjalistów, a także swoich klientów. Współpracujemy z większością wyższych uczelni technicznych w Polsce, a także ze szkołami średnimi. Wspieramy również studentów działających w kołach naukowych, takich jak PWR Racing Team, PUT Motorsport czy zespół Scorpio, dostarczając komponenty i naszą cenną wiedzę merytoryczną na temat technologii, na których dobrze się znamy. Doposażamy laboratoria techniczne, a nasze roboty z serii MOBOT eduRunner MW pomagają w kształceniu studentów z Poznania oraz Łodzi. Prowadzimy wykłady, a także gościmy uczniów w naszej firmie. Prowadzimy stały program praktyk i staży, podczas którego można zdobyć doświadczenie w obszarze badań i rozwoju, produkcji, jak również w zakresie logistyki czy sprzedaży. Dla naszych partnerów oraz chętnych i świadomych klientów, oferujemy swój czas, dzieląc się szczegółową wiedzą i praktycznymi szkoleniami w zakresie oferowanych i dostarczanych technologii.
Jacek Ober
Współwłaściciel i dyrektor marketingu w firmie technologicznej WObit. W firmie obecny niemal od początku. Zdobywał doświadczenie w wielu działaniach u boku Witolda Obera – założyciela firmy i jednocześnie swojego ojca. Odpowiedzialny za budowanie marki WObit.
Absolwent szkoły technicznej, studiował zarządzanie i marketing. Od ponad 20 lat zaangażowany we współtworzenie i nadawanie kierunku rozwoju firmy WObit. Od sześciu lat jest członkiem Wielkopolskiego Forum Inteligentnych Specjalizacji.
Najlepiej czuje się w roli organizatora i aktywnego działacza, wysoce ceniąc pracę w zespole. Ciekawią go ludzie, kocha podróże i pasjonuje się motoryzacją. Intryguje go kosmos oraz kierunek, w którym podąża rozwój technologii. Szczęśliwy mąż i spełniony tata dwójki dzieci, dla którego kochająca, rozumiejąca i wspierająca się rodzina jest sensem życia.
source: Automatyka 5/2024