Tworzenie innowacji dla klienta i we współpracy z nim
O rewolucji, której można oczekiwać w świecie przewodów, robotach odwiedzających klientów w fabrykach i planach rozwojowych w grupie rozwiązań igus mówią Daniel Marzec i Radomir Ochocki, dyrektorzy zarządzający w firmie igus Polska.
Jednym z wiodących tematów naszego wrześniowego wydania są kable, przewody i systemy ich prowadzenia. Na co w tym zakresie stawia igus i jakie proponuje nowości?
Daniel Marzec: Niezmiennie, od wielu lat, chcemy umożliwiać klientom zwiększanie oszczędności oraz usprawnianie technologii, dzięki zastosowaniu naszych systemów prowadzenia energii w ruchu. Czytając ten wywiad, wielu odbiorców pomyśli zapewne: „Halo, ale jak? Przecież na rynku dostępne są przewody tańsze od przewodów chainflex”. Ta oszczędność często może nie być wprost widoczna w cenie, jednak zawsze oferujemy oszczędność związaną z brakiem przestojów, dłuższą żywotnością oraz usprawnieniem technicznym danej aplikacji.
W 2022 r. wprowadzamy na rynek nowe produkty, poszerzając nasze portfolio lub udoskonalając te, które były dotąd najlepsze. Przytoczę tutaj przykład przewodu do enkoderów serii CF11.D. W tym roku, dzięki optymalizacji naszego materiału płaszcza zewnętrznego, uzyskaliśmy promień gięcia 6,8-krotności średnicy przewodu, gwarantując minimalnie 10 milionów cykli gięcia. Poprzednia wartość wynosiła 7,5-krotności.
Jako przykład zwiększenia liczby naszych rozwiązań świetnie posłuży prowadnik hybrydowy YE, który oferuje nawet o 87 % większą długość samonośną, przy o 50 % mniejszej masie niż prowadnik metalowy. Jako lider w zakresie systemów prowadzenia energii w ruchu odpowiadamy również na nowe potrzeby rynku. System e-tract umożliwia bezpieczne zwijanie oraz rozwijanie przewodów stacji ładujących samochody elektryczne.
Jakie trendy dominują w obszarze tworzenia kabli i przewodów?
DM: Rynek dąży do prowadzenia sygnałów sterowania, zasilania oraz komunikacji jednym przewodem. Dlatego przewody hybrydowe do serwonapędów są swego rodzaju rewolucją i w przyszłości będą zastępować klasyczne przewody serwo oraz enkoderowe.
Jakie są obecnie kluczowe obszary rozwoju oferty produktowej igus?
DM: To trudne pytanie, ponieważ rozwijamy niemal wszystkie grupy produktowe, począwszy od usprawnień obecnych rozwiązań, po wprowadzanie rewolucyjnych nowości. Największymi nowinkami są koła zębate iglidur oraz rolki iglidur. Od kilku lat prężnie rozwijamy grupę produktów Smart Plastics, czyli zestaw komponentów kontrolujących rozmaite parametry pracy produktów igus oraz przewidujący ich żywotność zgodnie z ideą Przemysłu 4.0. Nasz system iSens EC.W na bieżąco mierzy zużycie prowadnika kablowego pracującego ślizgowo i na podstawie tych danych, jak również uprzednio zdobytych danych empirycznych, przekazuje aktualne informacje na temat jego planowanej żywotności.
Radomir Ochocki: Wiemy również, że potrzeba automatyzacji i robotyzacji jest obecnie większa niż możliwości wytwórcze. Dlatego bardzo dynamicznie rozwijamy grupę produktów niskokosztowej automatyzacji, czyli robotów kartezjańskich typu DELTA, SCARA oraz kobota igus – ReBeL.
Elementem działalności firmy są też usługi. Które z nich cieszą się największym zainteresowaniem?
DM: Do grona najistotniejszych usług igus możemy zaliczyć usługę obróbki elementów ślizgowych według projektu klienta, instalację systemów prowadzenia energii pod klucz oraz produkcję gotowych do instalacji na maszynie wiązek readychain. Działy te rozwijają się bardzo dynamicznie.
Sześć lat temu w ofercie igus zagościła usługa druku 3D, a trzy lata temu platforma RBTX lean robotix. Jakie zainteresowanie notują?
RO: Corocznie podwajamy biznes usług druku 3D, co jednoznacznie udowadnia jego duży potencjał. Największą barierą masowości tej grupy produktowej jest świadomość osób projektujących. Projektanci muszą zdawać sobie sprawę, że mogą samodzielnie stworzyć łożysko, którego potrzebują oraz – dzięki możliwościom uzyskania skomplikowanej geometrii za pomocą druku 3D – zaimplementować kilka innych funkcji w tym samym łożysku.
Jeśli chodzi o platformę RBTX, to obecnie rozwija się ona bardzo dynamicznie, choć nadal jest to faza prototypowa. Chcemy stworzyć sklep internetowy, w którym klient będzie mógł skonfigurować gotowego robota, wyposażonego w narzędzia i komponenty, a następnie zamówić przez Internet kompletny zestaw. Po dostawie zostaje jedynie „postawić i działać”. Platforma RBTX.com jeszcze nie jest dostępna w Polsce, choć jestem przekonany, że w najbliższej przyszłości usłyszycie Państwo o niej więcej.
Jacy odbiorcy dominują dziś wśród klientów firmy?
RO: Różnorodność produktowa pozwala nam współpracować z wieloma sektorami. Podstawowa grupa to producenci maszyn z każdej branży, a kolejna – użytkownicy tych maszyn.
Czy można spodziewać się, że rozwiązania igus zagoszczą w nowych sektorach?
RO: Cały czas odnajdujemy nowe nisze, które próbujemy zagospodarować. Jeśli dodamy do tego, że takie nisze są odkrywane na całym świecie, to można powiedzieć, że „mamy co robić”. Wspominanie o największych „perłach” mogłoby zmniejszyć naszą przewagę konkurencyjną. Tworzymy jednak nowe produkty, opracowane z myślą o nowych branżach, rozwiązujące konkretne problemy.
DM: Myślę, że wspomniany wcześniej system e-tract jest tego dobrym przykładem.
Czy oczekiwania odbiorców zmieniły się w ostatnich latach?
DM: Nasi klienci stawiają coraz częściej na kompleksowe rozwiązania, czyli systemy readychain oraz przewody ze złączami readycable. Drugą wyraźną potrzebą jest niezawodność. W grupie przewodów chainflex odbiorcy mogą wybrać jeden z siedmiu standardów jakościowych. Obecnie bardzo często pytają tylko o te z najniższymi możliwymi promieniami gięcia oraz najdłuższą żywotnością.
Jakie są obecnie największe wyzwania dla działania na polskim rynku takiej firmy, jak igus?
DM: W Polsce mamy świetnych przedsiębiorców, wykwalifikowaną kadrę pracowniczą, ogrom ludzi z pasją i chęcią sięgania po nowe wyzwania. To sama przyjemność pracować na takim rynku.
Jedyne utrudnienia, to z roku na rok bardziej skomplikowane przepisy podatkowe oraz nowe regulacje wprowadzane przez rząd.
RO: Nieustannie również wszyscy walczymy o kapitał, który pozwoli polskim firmom wejść na wyższy poziom możliwości w zakresie innowacji i skalowania działalności.
Obecność igus na branżowych targach zawsze zwraca uwagę, nie tylko ze względu na energetyczny kolor, ale także wielkość stoiska i bogactwo oferty. W ostatnich dwóch latach dodatkową wizytówką firmy stało się wirtualne stoisko. Jak ta idea sprawdza się dziś, gdy świat po pandemii wraca do kontaktów face to face?
RO: Wirtualne stoisko to świetna inicjatywa, choć rzeczywiście po okresie pełnego lockdownu rynek otworzył się na spotkania na żywo. Pewne jest jednak, że spotkanie on-line zostało już na zawsze zapisane na kartach możliwości, jakie mamy w kontakcie z klientami. Stoisko targowe to dodatkowa zachęta do wirtualnych wizyt.
Jak rozwija się uruchomiony trzy lata temu w Warszawie technologiczny showroom?
RO: Obecnie pracujemy nad rozbudową naszego showroomu o laboratorium robotyczne. Chcemy, by było to miejsce, w którym wspólnie z klientami będziemy mogli przeprowadzać eksperymenty oraz symulować realne aplikacje. Laboratorium będzie wyposażone w osiem robotów z naszej oferty, gotowych do zaprogramowania i pracy. Chcemy również, aby dzięki inicjatywie Low Cost Automation Tour roboty odwiedzały klientów w ich fabrykach. Pierwsza kampania takich odwiedzin odbyła się w zeszłym roku i zakończyła się sukcesem.
Jakie są strategiczne plany firmy na najbliższą przyszłość?
DM: Rozwijamy lokalną produkcję oraz dział instalacji. Wdrażamy nowe narzędzia IT do obsługi klienta i inwestujemy w rozbudowę systemu ERP. To wszystko pomaga nam jeszcze szybciej i trafniej odpowiadać na oczekiwania naszych klientów.
source: Automatyka 9/2022