Jak bezpiecznie współpracować z robotami?
Materiał prasowy (MITSUBISHI ELECTRIC EUROPE B. V.) print
Rosnące zastosowanie robotów w przemyśle generuje pytanie o bezpieczeństwo i zdrowie człowieka w tej intensyfikującej się relacji. Mitsubishi Electric wspólnie z Bureau Veritas, odpowiadając na zapotrzebowanie polskich przedsiębiorców.
Ludzie przyzwyczaili się do widoku robotów montujących samochody czy składających sprzęt AGD czy RTV w dużych halach fabrycznych. Takie obrazy z TV czy internetu stale pojawiają się w oglądanych programach informacyjnych bądź tematycznych. Jednak mało kto zdaje sobie sprawę, że zastosowanie robotów przemysłowych jest dziś znacznie szersze niż się powszechnie wydaje. Współczesne roboty są coraz bardziej wszechstronne i wydajne, coraz lepiej też służą człowiekowi wkraczając do kolejnych obszarów naszej działalności. W 2018 r. wykorzystanie robotów wzrosło o 6% w skali globalnej, w tym roku będzie to podobna wartość. Przyjmuje się, że na całym świecie liczba zainstalowanych robotów przemysłowych wynosi już około 3,5 mln sztuk, a w ubiegłym roku firmy wydały na zakup nowych robotów przemysłowych 16,5 miliarda dolarów. O ile w latach 2018 i 2019 światowa sprzedaż robotów przemysłowych to ponad 400 tys. sztuk rocznie, to w okresie od przyszłego roku do 2022 ma zwiększyć się o 12% i każdego roku wynosić prawie 600 tys. jednostek.
W ubiegłym roku stopień obecności robotów w przemyśle wyniósł średnio 99 sztuk na 10 tys. pracowników. Regionem o najwyższym wskaźniku robotyzacji była Europa, ze średnią wartością 114 jednostek na 10 tys. pracowników, podczas gdy dla obu Ameryk ta wielkość to 99 jednostek, a dla Azji i Australii razem 91 jednostek. Jednak mimo pewnego spowolnienia w 2018 t. to Azja jest największym rynkiem, gdzie notuje się największy wzrost zainstalowanych robotów przemysłowych.
– Można powiedzieć, że jesteśmy świadkami przełomu we współpracy człowieka z robotami. Rozwój technologii umożliwia dziś wspólną pracę ludzi z maszynami, można powiedzieć, ramię w ramię, to znaczy bez konieczności odgradzania robotów w odrębnych klatkach czy pomieszczeniach. Niesie to ze sobą realne możliwości zwiększenia wydajności a zarazem zmniejszenia kosztów produkcji. Ale jednocześnie nasuwa się stałe pytanie o zapewnienie człowiekowi niezbędnego bezpieczeństwa w tej relacji, co w dużej mierze regulują unijne Dyrektywy Nowego Podejścia w tym Dyrektywa Maszynowa oraz normy zharmonizowane – mówi Robert Paradysz, dyrektor działu HSR (Health, Safety & Risk) w Bureau Veritas Polska.
W związku z powszechnym zastosowaniem robotów i z rosnącą skalą tego zjawiska, naturalnym wydaje się pytanie o bezpieczeństwo człowieka w kontaktach z tymi maszynami. Tym bardziej, że coraz częściej wykorzystywane są tzw. coboty, czyli roboty zaprojektowane do współpracy z człowiekiem. Roboty współpracujące to obecnie jeden z szybciej rozwijających się segmentów automatyki przemysłowej. Według ekspertów Międzynarodowej Federacji Robotyki (IFR), o ile w latach 2017-2019 wzrost wartości rocznej sprzedaży robotów przemysłowych wyniósł średnio 13%, to wskaźnik wzrostu cobotów wyniósł ponad 50%.
– Dziś mamy do czynienia ze swoistą modą na coboty, którą w znacznej mierze kreują działy sprzedaży i marketingu poszczególnych producentów. Nasza polityka zakłada racjonalne podejście do współpracy robota z człowiekiem oparte na rzeczywistych potrzebach i opłacalności. Oczywiście rozwijamy własne projekty robotów współpracujących, widząc dla nich pewne zastosowania w przemyśle. Jednak uważamy, że w większości przypadków zastosowanie cobotów jest nieuzasadnione, a nawet nieopłacalne. Często tę samą rolę mogą równie dobrze spełnić tradycyjne roboty przemysłowe wyposażone w funkcje umożliwiające bezpieczną współpracę z człowiekiem – mówi Wojciech Łaś, Menedżer Produktu – Roboty Przemysłowe w Mitsubishi Electric.
– Posłużę się przykładem, nasz klient na Węgrzech, jeden z czołowych koncernów motoryzacyjnych, zakupił kilka cobotów, które już w fazie testów okazały się niezbyt dokładne w wykonywanych procesach. Ratunkiem było zainstalowanie naszych robotów przemysłowych wyposażonych w funkcje bezpiecznej współpracy z człowiekiem. Pomimo, że są to standardowe roboty przemysłowe, pracują bez wygrodzeń, w bezpośrednim otoczeniu ludzi – dodaje Wojciech Łaś.
Roboty współpracujące najpowszechniej wykorzystywane są w Azji, gdzie podejście do kwestii bezpieczeństwa pracy i człowieka w wielu krajach tego regionu budzi wiele zastrzeżeń. Coraz chętniej stosowane są także w obu Amerykach, które znacznie bardziej liberalnie niż Europa podchodzą do tego tematu. W Unii Europejskiej kwestie bezpieczeństwa pracy robotów reguluje Dyrektywa Maszynowa, która znacznie bardziej restrykcyjnie niż przepisy prawne w innych regionach świata podchodzi do wymogów w zakresie zdrowia i bezpieczeństwa pracowników.
– Mimo że gęstość robotyzacji w Polsce w porównaniu do bardziej rozwiniętych państw Europy Zachodniej czy nawet Europy Środkowo-Wschodniej jest nadal dużo niższa, to z roku na rok obserwujemy wśród polskich przedsiębiorców rosnące zainteresowanie automatyzacją produkcji w oparciu o roboty. Odpowiadając na to rynkowe zapotrzebowanie przygotowaliśmy cykl seminariów mający na celu zwiększenie u rodzimych producentów świadomości bezpieczeństwa współpracy z robotami. Do współpracy zaprosiliśmy Bureau Veritas, jako niezależny podmiot, o ogromnym doświadczeniu globalnym oraz lokalnym, zarówno w zakresie samej dyrektywy maszynowej, jak i weryfikowania jakości i bezpieczeństwa pracy. Jesteśmy przekonani, że razem pomożemy polskim firmom zrozumieć jak wygląda dzisiejszy rynek robotów pracujących w przemyśle i związane z tym kwestie bezpieczeństwa – mówi Wojciech Łaś z Mitsubishi Electric.
www.bureauveritas.pl/
https://pl.mitsubishielectric.com
source: Mitsubishi Electric