Nowoczesne technologie przemysłowe na celowniku przemysłu
Urszula Chojnacka print
Jak skutecznie optymalizować produkcję? Jakie technologie i rozwiązania w największym stopniu zrewolucjonizują w przyszłości przemysł? Na to i wiele innych pytań można było znaleźć odpowiedź w trakcie III Forum Nowoczesnej Produkcji, na którym dyskutowano m.in. o przełomowych innowacjach i ich przełożeniu na realia rynkowe.
W trakcie wiosennej edycji Forum Nowoczesnej Produkcji wiele miejsca poświęcono tematyce Przemysłu 4.0 i nowych technologii, rozmowom na temat strategii rozwoju polskiego przemysłu, projektowania zakładów produkcyjnych oraz efektywności energetycznej, a także optymalizacji produkcji. Rozmawiano także o zmianach w procesach produkcji w powiązaniu z kapitałem ludzkim, współpracy ludzi z robotami oraz reformie szkolnictwa zawodowego. Nie mogło też zabraknąć tematu przełomowych technologii i wizji ich zastosowań w produkcji przemysłowej. Temu ostatniemu tematowi poświęcony był panel dyskusyjny, w którym udział wzięli (na zdjęciu kolejno od prawej) dr inż. Piotr Szynkarczyk, dyrektor Przemysłowego Instytutu Automatyki i Pomiarów PIAP, Tomasz Szlązak, wiceprezes zarządu Radomskiego Centrum Innowacji i Technologii, Piotr Adamczewski, Managing Director firmy Materialise, Paweł Ślusarczyk, prezes zarządu CD3D, Olga Borowska, dyrektor zarządzająca Inspectios, dr inż. Wojciech Legierski, kierownik jednostki badawczo-rozwojowej Evatronix, Sławomir Wachowski, dyrektor działu automatyki SECO/Warwick, Paweł Ruszlewski, Head of Senfino w LABS Senfino i Michał Kaczurba, dyrektor rozwiązań biznesowych Przemysł, Telekomunikacja i Media w firmie Microsoft.
Różne oblicza innowacji
Za przełomowymi technologiami najczęściej stoją innowacje, toteż to słowo było odmieniane w trakcie Forum Nowoczesnej Produkcji przez wszystkie przypadki. Postęp jest dziś błyskawiczny – czasem wystarczy zaledwie rok, by innowacja przestała być innowacją. Większość rozmówców była zgodna co do tego, że za innowację można uznać to, co w znaczący sposób modyfikuje rozwój produktu lub usługi, diametralnie zmienia rynek lub wręcz kreuje nowe rynki. – Chociaż jesteśmy instytutem badawczym, działamy prężnie w realiach rynkowych i mamy na koncie wdrożenia w przemyśle, z których jesteśmy dość surowo rozliczani przez użytkowników naszych urządzeń. Dla nas innowacją jest więc przede wszystkim nowe rozwiązanie, które nie istniało wcześniej na rynku, a potem zostało na nim wdrożone. Oczywiście innowacją może być także technologia czy urządzenie, którymi już dysponujemy, ale zostaną one użyte w nowy, specyficzny sposób – mówił Piotr Szynkarczyk, dyrektor Przemysłowego Instytutu Automatyki i Pomiarów PIAP.
Cechą innowacji jest to, że niesie ona ze sobą pewne ryzyko. Ryzyko to podejmują zarówno firmy, jak i instytucje badawcze oraz naukowe. – Wbrew niektórym opiniom, iż źródłem innowacji jest przemysł, uważam, że przemysł jest raczej miejscem, w którym te innowacje są konsumowane, natomiast powstają one często w świecie nauki, gdzie podejmowane są badania wysokiego ryzyka. Ważne, by istniało połączenie między przemysłem i nauką – wtedy ten pierwszy może korzystać garściami z setek pomysłów, z których może dwa lub trzy zamienią się potem w realny biznes – podkreślił Piotr Szynkarczyk.
Bariery
Stopień ryzyka i trudności we wdrożeniu zależy w dużej mierze od charakteru innowacji – od tego, czy mamy do czynienia z kontynuacją już istniejącej technologii, czy z czymś całkowicie nowym i przełomowym. – Ten drugi rodzaj innowacji jest o wiele trudniejszy do wdrożenia, ponieważ trudniej przekonać do nich klienta – podkreślał Sławomir Wachowski, dyrektor działu automatyki SECO/Warwick. Poza wyzwaniami czysto technicznymi na drodze do rozwoju i wdrażania innowacji nierzadko stoją bowiem tzw. czynniki miękkie. – Mówiąc o wdrażaniu innowacji powinniśmy patrzeć przez pryzmat trzech aspektów: potrzeb rynku, gotowości technologii i gotowości klienta. I z tym ostatnim jest często najgorzej – mówił Piotr Adamczewski, Managing Director firmy Materialise. W opinii większości prelegentów najtrudniej pokonać barierę przyzwyczajeń, a im bardziej nowa technologia jest odległa od obecnie stosowanego procesu produkcyjnego, tym trudniej ją zaadaptować wśród pracowników. Olga Borowska podkreślała wagę roli dostawcy technologii czy usług w przełamywaniu oporu ze strony odbiorców. – Dla klienta wdrożenie innowacji wiąże się z pewnym ryzykiem. Naszą rolą jest go przez to przeprowadzić, pomóc mu w tym wdrożeniu – pod kątem proceduralnym, certyfikacji, bezpieczeństwa itp. – zaznaczyła dyrektor zarządzająca Inspectios.
Jednym z nowoczesnych rozwiązań, których wielu pracowników obawia się dziś najbardziej, są roboty. – Życzyłbym sobie, żeby przedsiębiorcy i ich pracownicy przestali bać się robotów i zaczęli traktować je jako narzędzie jak każde inne. Narzędzie, które poprawi bezpieczeństwo ludzi, zastąpi ich w trudnych i niebezpiecznych miejscach, przedsiębiorca zyska dzięki niemu wyższe zyski, a ludzie na pewno nie stracą pracy – zostaną bowiem przesunięci tam, gdzie roboty nie dadzą rady i tam, gdzie robota z jakiegoś powodu użyć nie można. Przy wdrażaniu innowacji należy jednak liczyć się z tym, że mamy bariery kulturowe, prawne, humanistyczne, przyzwyczajeniowe. Obserwujemy je na co dzień w odniesieniu do robotyzacji w przemyśle. Nasz instytut wprowadził około 2000 r. roboty mobilne, które mogą zastąpić człowieka tam, gdzie jest niebezpiecznie. Tego typu urządzenia były już stosowane na świecie, jednak w skali Polski była to innowacja. Niektórzy początkowo podchodzili do niej nieufnie, ale realia rynkowe i praktyka szybko przekonały ich do tej innowacji. Innowacyjność ma więc wiele aspektów, nie tylko technicznych, a przełamywanie barier, przyzwyczajeń czy strachu ma bardzo duże znaczenie – mówił Piotr Szynkarczyk. Tym większe, że efektem może być poprawa szans w rywalizacji z innymi. – Jako Microsoft często szkolimy pracowników różnych firm i widzimy, że te technologie są potem rozwijane, często poza Polską – zauważył Michał Kaczurba, dyrektor rozwiązań biznesowych Przemysł, Telekomunikacja i Media w firmie Microsoft.
Z rodzimego rynku płyną także optymistyczne informacje. – Oczywiście istnieje grupa klientów-tradycjonalistów, mało otwartych na innowacje, ale nasza firma ma także odwrotne doświadczenia – nie wdrożylibyśmy pewnych innowacji, gdyby nie to, że klient po drugiej stronie zadeklarował współpracę. Współpraca na linii użytkownik–
–dostawca jest bardzo istotna, ponieważ klient często wie, co chce osiągnąć, ale nie wie, jak to zrobić – wyjaśniał Sławomir Wachowski.
Wiele miejsca w dyskusji poświęcono technologiom przyrostowym oraz drukowi 3D i ich zastosowaniu w produkcji. – Technologie przyrostowe wbrew pozorom nie są technologiami nowymi – za rok ich powstania przyjmuje się 1984, a prace koncepcyjne sięgają lat 60. i 70. – jednak dla wielu osób wciąż są one absolutną nowością. Wciąż też pojawiają się coraz ciekawsze rozwiązania, zwłaszcza w ostatnich 2–3 latach. Coraz śmielej też wkracza na rynek technologia HB – mówił Paweł Ślusarczyk, prezes zarządu CD3D.
Wśród wymienianych bolączek – nie tylko w aspekcie rozmów o technologiach przyrostowych – regularnie pojawiał się brak odpowiednio wykształconych specjalistów. – Brakuje szkolnictwa, które przygotuje inżynierów na technologie przyrostowe i inne nowoczesne technologie. Nie każdy bowiem może obsługiwać drukarkę 3D – to jak z komputerem: każdy potrafi go włączyć, ale nie każdy potrafi właściwie go obsługiwać. Z tego właśnie względu wśród naszych usług jest co-inżyniering – to wynik z potrzeb naszych klientów, ponieważ dziś szkolnictwo nie gwarantuje edukacji, która umożliwi konstruowanie i projektowanie detali przeznaczonych do technologii przyrostowych – mówił Piotr Adamczewski. Jak dodał Paweł Ślusarczyk, nauczenie się profesjonalnego projektowania w przypadku zaawansowanych drukarek 3D może zająć kilka lat. – Znakomita większość podmiotów, która się z nami kontaktuje, jest zainteresowana drukiem 3D z metalu, tymczasem jest to technologia bardzo wymagająca i trudna, a koszt zakupu takiej maszyny sięga od 1,5 mln zł wzwyż. Cena nie zawsze stanowi problem, bo kontaktują się z nami najczęściej duże przedsiębiorstwa, ale pojawia się pytanie, czy odbiorca będzie w stanie sobie z tym poradzić – mówi prezes zarządu CD3D. Ważne więc, by nie rzucać się od razu na głęboką wodę. – Ci, którzy dziś drukują na skalę masową, np. koncerny jak BMW Volkswagen czy branża lotnicza, które dziś wykorzystują 3D w produkcji niskoseryjnej różnych detali to firmy i branże, które nie kupiły drukarki 3D rok temu, lecz ich działy R&D inwestowały w rozwój w tym zakresie od lat 90. i dlatego dzisiaj są beneficjentami tej technologii – stwierdził Paweł Ślusarczyk.
Technologie nieodległej przyszłości
W dynamicznie zmieniającym się świecie aż prosi się o popuszczenie wodzy fantazji i tak właśnie zrobili uczestnicy panelu, którzy podjęli próbę odpowiedzi na pytanie o to, jakie nowe technologie i rozwiązania zrewolucjonizują w największym stopniu funkcjonowanie przemysłu w przyszłości.
Zdaniem Olgi Borowskiej będzie do nich należało stosowanie dronów w prostych pracach. – Obecnie drony są wykorzystywane głównie do zbierania danych, a z rozmów, które prowadzimy z klientami wynika, że jest ogromna potrzeba zastosowania tego typu rozwiązań robotycznych w miejscach trudno dostępnych – np. do czyszczenia, wykonywania prostych prac montażowych w warunkach ekstremalnych, np. do zespawania czegoś w zbiorniku na głębokości 70 m – mówiła Olga Borowska.
W opinii Wojciecha Legierskiego bardzo szybko będzie rozwijać się Machine Vision. – Robotom brakuje wzroku, nie są więc obecnie w stanie łatwo wyciągać chaotycznie postawionych w skrzyniach części – człowiek potrafi je identyfikować znacznie lepiej. Dlatego moim zdaniem w najbliższych latach szybko będą rozwijać się rozwiązania związane z fotogrametrią, pozycjonowaniem itp. – ocenił Wojciech Legierski, kierownik jednostki badawczo-rozwojowej Evatronix. Zdaniem Piotra Adamczewskiego najbliższa innowacja, która wejdzie bardzo szybko do powszechnego użycia to całkowicie zindywidualizowana produkcja seryjna. – Druk 3D pozwoli na całkowitą personalizację wyrobów, np. samochodów. Taka indywidualność jest dzisiaj bardzo pożądana i wręcz wymagana przez klientów – dziś nie chcemy być jednakowi, chcemy się wyróżniać – stwierdził przedstawiciel Materialise. Z kolei Sławomir Wachowski wśród znaczących – w przełożeniu na przemysł w kolejnych latach – innowacji wymienił druk 3D w obróbce metali, wirtualną rzeczywistość oraz grafen.
Duże zainteresowanie wzbudziły bardzo ciekawe dane pochodzące z raportu o przełomowych innowacjach przygotowanego przez Global Agenda Council (GAC) on the Future of Software and Society, które przytoczył Piotr Szynkarczyk. Z raportu wynika, że wśród innowacji, które pojawią się do 2026 r. jest druk 3D, bazujący na składaniu poszczególnych atomów w rzeczy o określonych właściwościach fizycznych i chemicznych. Inna prognoza tego raportu przewiduje, że sztuczna inteligencja będzie dołączać do… rady nadzorczej w przedsiębiorstwach. To jednak dopiero początek zapowiadanej rewolucji. – Do 2021 r. ma pojawić się pierwszy robot-farmaceuta. Do 2026 r. samojeżdżące samochody będą stanowić w USA 10 proc. wszystkich aut. Do 2022 r. rozpocznie się produkcja pierwszego samochodu wyprodukowanego w całości na drukarce 3D, a do 2024 r. zostanie wykonany pierwszyprzeszczep wątroby z wykorzystaniem organu wydrukowanego na drukarce 3D – mówił dyrektor PIAP.
Oczywiście innowacje przez duże „I” nie pojawiają się codziennie, ważne jednak, by podejmować wyzwania. – Stanisław Lem pisał, że gdybyśmy zatrzymali przełomowy rozwój, to dziś jeździlibyśmy bardzo dużymi i szybkimi parowozami. Dlatego bardzo ważne jest podejmowanie prac nad tworzeniem nowych technologii, zaznajomienie z nimi użytkowników i edukacja – w tym widzę zarówno rolę uczelni, jak i firm, które powinny w tym brać udział, np. poprzez praktyki studenckie. Dlatego raz jeszcze podkreślam, że połączenie między nauką a przemysłem to inwestycja w przyszłość – może nie zwróci się ona za trzy lata, ale za dziesięć na pewno – podsumował Piotr Szynkarczyk.
Trzecia edycja Forum Nowoczesnej Produkcji, organizowanego przez firmę MMC Polska, odbyła się w dniach 5–6 kwietnia 2017 r. w warszawskim hotelu Westin. Miesięcznik „Automatyka” i portal AutomatykaOnLine były głównymi patronami medialnymi wydarzenia.
source: Automatyka 6/2017