AUTOMATICON osiągnął pełnoletność
Seweryn Ścibior print
Międzynarodowe Targi Automatyki i Pomiarów Automaticon to jedna z tych pozycji w kalendarzu imprez, której nikomu z branży automatyki, robotyki i metrologii przemysłowej nie trzeba bliżej przedstawiać. Po zeszłorocznej koincydencji z Hannover Messe targi Automaticon wróciły do swojego tradycyjnego, marcowego terminu, jak co roku przyciągając tłumy zwiedzających i w odczuciu wielu jeszcze silniej ugruntowując pozycję najważniejszej imprezy targowej w branży automatyki i robotyki w Polsce.
Tegoroczna, 18. już edycja targów Automaticon zgromadziła na 286 stoiskach 315 wystawców z 11 krajów, którzy reprezentowali łącznie 780 firm. Mimo wzrostu liczby wystawców w stosunku do ubiegłego roku zauważalna była nieobecność kilku większych firm. Na targach zabrakło m.in. takich marek, jak ASTOR, ABB, Endress+Hauser, Lenze czy Lovato Electric. Oczywiście nie znaczy to, że hale świeciły pustkami – miejsca po „wielkich nieobecnych” zapełniły stoiska blisko 30 nowych firm, a część wystawców zmieniła lokalizację i jednocześnie zajęła większe powierzchnie wystawiennicze.
Na nowych, większych stoiskach zaprezentowały się m.in. Turck oraz Lumel, z kolei Weidmüller, który dotąd wystawiał się w pojeździe ekspozycyjnym zaparkowanym przed głównym wejściem na targi, przeniósł się do hali I. Krótko mówiąc, zwiedzający targi na pewno nie mogli czuć się zawiedzeni, zwłaszcza że na targach nie zabrakło wielu powszechnie uważanych za najbardziej spektakularne i budzących największe zainteresowanie aplikacji robotowych, które podziwiać można było choćby na stoiskach firmy Fanuc, Comau, AB Industry czy PIAP.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
W tym roku targi odbyły się w dniach 20–23 marca w warszawskim Centrum EXPO XXI, czyli w miejscu organizacji kilkunastu poprzednich edycji. Z jednej strony Automaticon już na stałe kojarzy się z halami EXPO XXI, z drugiej jednak strony wciąż nierozwiązane problemy komunikacyjne centrum wystawienniczego przy ul. Prądzyńskiego (i to mimo ulokowania tu centrum prasowego odbywających się niebawem mistrzostw UEFA Euro 2012) kładą się długim cieniem na atrakcyjności EXPO jako miejsca organizacji tak dużych imprez. Temat braków infrastrukturalnych niczym bumerang wraca podczas każdej konferencji prasowej towarzyszącej kolejnej edycji targów, i nie inaczej było w tym roku. Organizatorzy targów Automaticon zdają sobie sprawę z tych niedociągnięć EXPO XXI, jednak poprawa sytuacji w tym zakresie możliwa jest tylko przy lepszej współpracy zarządu EXPO z warszawskim Ratuszem. Wszyscy mamy nadzieję, że władze stolicy wreszcie dostrzegą rosnące znaczenie centrum targowego przy ul. Prądzyńskiego.
|
|
|
|
Dodatkowo do problemów związanych z dojazdem i wyjazdem z terenu targów oraz brakiem wystarczającej liczby miejsc parkingowych doszedł sygnalizowany przez część wystawców problem niedostatecznego skomunikowania wybudowanej niespełna trzy lata temu nowej hali IV z resztą obiektów. Choć hala ta dysponuje osobnym wejściem bezpośrednio z ul. Prądzyńskiego, większość zwiedzających z przyzwyczajenia wchodzi na targi przez hol główny, a brak integralności nowej hali ze starymi powoduje, że jest ona omijana przez część zwiedzających. Z drugiej jednak strony są i takie firmy, jak np. Wenglor Sensoric, które w tym roku przeniosły się z hali III do hali IV i bardzo chwaliły sobie nową lokalizację.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeżeli chodzi o znaczenie targów Automaticon w branży automatyki, to z rozmów z wystawcami wyłaniają się generalnie dwie przeciwstawne opinie. Przedstawiciele jednej z nich poważnie rozważają wycofanie się z udziału w przyszłych edycjach targów. Wskazują oni na wyczerpującą się już formułę tego rodzaju kanału marketingowego oraz (ich zdaniem) jego niską (a w dodatku trudno mierzalną) efektywność w porównaniu z np. sprzedażą bezpośrednią czy takimi formami kontaktów branżowych, jak szkolenia i seminaria. Na targach nie brakło jednak i takich wystawców, którym koszt udziału w targach zwraca się z nawiązką z kontraktów zebranych po targach, i to niekiedy jedną tylko fakturą. Ci wystawcy z pewnością powrócą na Automaticon w przyszłym roku. Rosnąca z roku na rok liczba wystawców każe podejrzewać, że grupa targowych „malkontentów”, nawet jeżeli jej liczebność wzrastałaby w przyszłych latach, w dalszym ciągu stanowić będzie mniejszość, co bez wątpienia jest dobrym prognostykiem na przyszłość.
|
|
|
|
Seweryn Ścibior - PAR
source: PAR