Robotyzacja procesów ze wsparciem MST Automation i potencjałem innowacji
Urszula Chojnacka (Automatyka) print
O potencjale zwiększenia produktywności w przemyśle, niszach, które można zagospodarować w zakresie robotyzacji i kierunkach inwestycyjnych w tym obszarze mówi Małgorzata Strzelbicka, prezes MST Automation i MST 4.0.
MST Automation jest stosunkowo nową firmą na rynku szeroko rozumianej automatyzacji. Czy może Pani przybliżyć nam genezę jej powstania?
Firma powstała w odpowiedzi na potrzeby kompleksowego podejścia do obsługi klientów. Dziś w przemyśle coraz większą rolę odgrywa cyfryzacja i oprogramowanie, które pozwalają na skrócenie czasów realizacji projektów, obniżenie kosztów produkcji, minimalizację przestojów i zwiększenie wydajności produkcji. Dzięki mocnemu zapleczu, wieloletniemu doświadczeniu i wsparciu partnerów z dziedziny IT, MST Automation wyszło naprzeciw oczekiwaniom klientów, wykorzystując swoją przewagę w dziedzinie oprogramowania i zarządzania projektami oraz oferując automatyzację i robotyzację procesów według najwyższych standardów Przemysłu 4.0. Interdyscyplinarne podejście do projektów i nieograniczone możliwości w rozwiązaniach programistycznych pozwalają nam na wykorzystanie pełnego potencjału dostępnych technologii w celu maksymalizacji wydajności i minimalizacji kosztów produkcji.
Z jakich sektorów przemysłu wywodzą się klienci MST Automation?
Grono naszych klientów jest bardzo zróżnicowane, od przemysłu ciężkiego, przez produkcję, branżę spożywczą, farmację aż po logistykę. Obsługujemy różne procesy w wielu branżach, świadcząc także usługi serwisu, utrzymania czy zdalnego wsparcia. Cieszymy się, że odbiorcy doceniają nasze interdyscyplinarne podejście do działania.
Na jakich zasadach opiera się partnerstwo z firmą FANUC?
Z firmą FANUC współpracujemy od początku naszej działalności. FANUC jest liderem rynku robotów przemysłowych w Polsce i słynie z niezawodności. Ponadto firma sama opracowuje wszystkie główne elementy, zarówno sprzętowe jak i programowe, co zapewnia niezawodność, funkcjonalność i produktywność. Są to niezwykle ważne wartości, które wpływają na nasze projekty realizowane u klientów. Czas reakcji serwisu, dostępność części zamiennych i ogromna wiedza specjalistów FANUC sprawiają, że wspólnie nie boimy się sięgać po najbardziej skomplikowane i wymagające projekty.
Z jakimi potrzebami najczęściej zwracają się klienci – z zakresu produktów, wdrożeń, wsparcia technicznego?
Zgłaszają przede wszystkim potrzebę optymalizacji procesu. Najważniejsze jest bowiem dokładne określenie celu, jaki chce osiągnąć klient, a następnie dobranie odpowiednich rozwiązań, takich jak roboty przemysłowe, roboty autonomiczne, dedykowane stanowiska czy oprogramowanie i usługi IT, czasem także najzwyklejsze wsparcie naszych specjalistów. Zawsze patrzymy na procesy kompleksowo, szukamy rozwiązań szytych na miarę, ale i uniwersalnych. Pamiętamy, że proces, który aktualnie automatyzujemy jest zawsze powiązany z tym, co jest przed i po nim, dlatego analizujemy liczne scenariusze. Niejednokrotnie klienci szukają u nas także wsparcia przy modernizacji zakładów, wsparcia w transformacji cyfrowej czy w zakresie możliwości finansowania i realizacji projektów badawczo-rozwojowych i innowacyjnych.
Jedno z najnowszych rozwiązań MST Automation umożliwia automatyczne generowanie trajektorii szlifowania z zastosowaniem sztucznej inteligencji. Czy może Pani przybliżyć nam jego szczegóły i obszary zastosowań?
O ile zrobotyzowane spawanie jest już bardzo popularne – nawet w Polsce, która pod względem robotyzacji pozostaje w tyle na tle wartości średnich w Europie czy na świecie – o tyle zrobotyzowane szlifowanie występuje niezwykle rzadko. Roboty stosowane w spawaniu nikogo już nie dziwią, a za ich wdrażaniem przemawia szereg korzyści, jakie niesie ze sobą robotyzacja tego procesu. Co więcej, robotyzacja spawania to najlepszy kierunek inwestycyjny dla firm z branży metalowej, nie tylko ze względu na wymagania rynkowe, ale i optymalizację działań biznesowych. Tego samego nie można było dotąd mówić o szlifowaniu, a przecież w zdecydowanej większości procesów spawania – zrobotyzowanego lub ręcznego – konieczne jest wykończenie przez szlifowanie. Wymaga tego większość procesów obróbki metalu.
Szlifowanie wiąże się z występowaniem brudu i pyłu. Dla operatora to praca w trudnych i wymagających warunkach i z roku na rok jest coraz mniej chętnych do pracy w tym obszarze. Ponadto szlifowanie jest czasochłonne, łatwo w nim o „zepsucie” szlifowanego materiału i kiedy jest realizowane po procesie zrobotyzowanego spawania, niejednokrotnie generuje wąskie gardło w procesie produkcyjnym. Mimo wszystkich wad szlifowania ręcznego nie jest ono jeszcze popularnym przedmiotem robotyzacji w polskich firmach z branży metalowej, które boją się charakterystycznych w polskiej produkcji krótkich serii i konieczności częstego przezbrajania, często dłuższego niż sam proces szlifowania. Niemniej jednak człowiek nigdy nie zastąpi robota pod względem precyzji, powtarzalności i siły.
Rozwiązaniem problemu zrobotyzowanego szlifowania jest automatyczne generowanie trajektorii szlifowania, co umożliwia oprogramowanie stworzone przez MST w ramach naszego innowacyjnego projektu B+R – „Technologia zrobotyzowanego szlifowania”. To kompleksowe narzędzie do zrobotyzowanego, automatycznego i precyzyjnego szlifowania powierzchni przedmiotów, do obróbki produktów metalowych w branżach motoryzacyjnej, elektromaszynowej, stoczniowej, ciężkiej, meblarskiej czy innych sektorów z przemysłu przetwórczego, wymagających precyzyjnej obróbki powierzchni metalowych.
Projekt zrobotyzowanego szlifowania jest wynikiem doświadczenia w branży automatyki i robotyki przemysłowej, potrzeb klientów i analizy istniejących rozwiązań, które doprowadziły do identyfikacji potrzeby rynkowej w zakresie zaawansowanej automatyzacji trajektorii szlifowania, uwzględniającej konstrukcję przedmiotu poddawanego obróbce, materiał wykonania, wielkość i geometrię naddatków czy nierówności do usunięcia, krzywiznę przedmiotu, a także sposób podparcia przy obróbce, dobór narzędzi i parametrów pracy oraz wiele innych czynników.
Zrobotyzowane rozwiązania przeznaczone do procesów szlifowania, polerowania, gratowania, usuwania naddatków czy zadziorów są znane co najmniej od 30 lat, jednak ich wprowadzanie, zwłaszcza w małych i średnich firmach, następuje bardzo powoli. Dzieje się tak ze względu na bardzo wysokie koszty oraz złożoność procesu automatyzacji. Alternatywą dla wielu wyzwań związanych z wdrożeniem robotyzacji obróbki powierzchni jest nasze rozwiązanie z automatycznym generowaniem trajektorii robota, przekładające się na realne korzyści: istotną poprawę wydajności produkcji przez skrócenie obróbki końcowej, zwiększenie bezpieczeństwa pracowników i komfortu ich pracy, redukcję kosztów materiałów, zmniejszenie odpadowości produkcji oraz zapewnienie stałej i wysokiej jakości, co eliminuje wąskie gardło w procesie produkcji.
Zwiększenie produktywności produkcji przy zastosowaniu technologii zrobotyzowanego szlifowania wynika przede wszystkim z większej wytrzymałości robota w porównaniu z pracą obecnie dostępnych szlifierek i polerek oraz pracą ślusarzy. Automatyzacja pozwala na obsługę większych, cięższych i mocniejszych rodzajów mediów niż ściernica ręczna. Możliwość zastosowania większych i cięższych narzędzi przekłada się z kolei na efektywność obróbki końcowej – przykładowo zastosowanie dysku ściernego o większej średnicy pozwala na zmniejszenie ilości ciepła powstającego przy szlifowaniu, a przez to zmniejszenie stopnia rozgrzania i wypaczeń termicznych szlifowanego produktu – przy czym stosowanie dysków ściernych o dużych średnicach we wszystkich wymaganych przy obróbce orientacjach jest w pracy manualnej niemożliwe ze względu na ich masę i wymiary. Automatyzacja pozwala także na uzyskanie efektów niemożliwych do osiągnięcia przy zastosowaniu szlifowania manualnego, takich jak wykonanie jednoprzejściowego szlifu elementów o ścieżce szlifowania dłuższej niż metr, bez odrywania narzędzia – równoznacznego z chwilowym przerwaniem szlifowania – czy dostosowanie do nieregularnych, obłych powierzchni.
Kluczowe znaczenie w automatycznym generowaniu trajektorii ma skrócenie czasu potrzebnego na zaprogramowanie aplikacji do zrobotyzowanego szlifowania z godzin do minut. Dzięki naszemu rozwiązaniu do zrobotyzowanego szlifowania, wykańczanie procesu obróbki metalu, w tym spawania może być realizowane szybko, prosto, a przede wszystkim efektywnie. Skierowane jest do wielu przedsiębiorstw, które nie wdrożyły jeszcze robotyzacji procesu szlifowania, a coraz bardziej czują taką potrzebę.
Czy tworzycie również rozwiązania na zamówienie, dostosowane do potrzeb zgłaszanych przez klientów?
W codziennej pracy spotykamy wiele wyzwań, tworzymy rozwiązania szyte na miarę i z każdego projektu jesteśmy dumni. Mamy nadzieję, że najciekawsze wyzwania wciąż przed nami. Najbardziej cieszą nas projekty trudne i nieoczywiste – takie, w których możemy dzięki automatyzacji i robotyzacji pomagać w eliminacji niebezpieczeństwa występującego w niektórych stanowiskach pracy, gdzie także najtrudniej o lojalnych pracowników. Ponadto specjalizujemy się w logistyce i intralogistyce, gdzie tworzymy projekty interdyscyplinarne, o których mam nadzieję w przyszłości będę mogła opowiedzieć ze szczegółami. Praktycznie każde oferowane przez nas rozwiązanie jest szyte na miarę. Do każdego klienta zawsze podchodzimy indywidualnie.
Jaka jest ścieżka współpracy z klientem w przypadku MST Automation?
Współpraca z klientem zawsze rozpoczyna się od dokładnego zbadania jego potrzeb i określenia, jaki jest cel do zrealizowania. Kolejnym elementem jest dokładna wizja lokalna z uwzględnieniem czynników wynikających ze specyfiki branży czy doświadczenia. Po zebraniu wszystkich niezbędnych informacji przystępujemy do tworzenia koncepcji rozwiązania, która następnie jest omawiana z klientem, wraz ze zwrotem z inwestycji na podstawie konkretnych liczb. Zawsze zależy nam na rozwiązaniach, z których nasi klienci będą mieli wymierne, mierzalne korzyści. Tak tworzymy podstawy naszych projektów. Tworzymy też audyty, pozwalające określić możliwości i kierunki automatyzacji, jej zasadność oraz najważniejsze korzyści.
Jakie wskazałaby Pani najważniejsze trendy we współczesnej automatyce przemysłowej?
W automatyzacji w przemyśle zauważalne jest coraz częstsze stosowanie takich technologii, jak RFID, Machine Vision, IIoT czy Machine Learning, a przede wszystkim chęci zwiększania konkurencyjności firmy z wykorzystaniem nowoczesnych technologii.
Jak ocenia Pani rozwój tworzenia inteligentnych fabryk w Polsce – czy polski rynek w tym zakresie dopiero raczkuje, czy jest już na bardziej zaawansowanym etapie? Jakie są perspektywy?
W Polsce bardzo wiele jest do zrobienia w tym zakresie, wciąż jesteśmy daleko w tyle za innymi europejskimi krajami. Jednak transformacja cyfrowa coraz szybciej wkracza do przemysłu, budując solidne podwaliny pod Przemysł 4.0, który jeszcze niedawno był tylko modnym sloganem. Poziom wiedzy na temat inteligentnych fabryk i korzyści z nich płynących rośnie, co widać zwłaszcza w przypadku firm i przedsiębiorstw, które nie mogą sobie pozwolić na utratę przewagi konkurencyjnej. Mam ogromną nadzieję, że rozwój w tym zakresie, tak samo jak rozwój robotyzacji w Polsce, nabierze większego tempa. Implementacja nowoczesnych rozwiązań jest bowiem jedną z najważniejszych składowych budowy przewagi konkurencyjnej. Cieszy mnie fakt, że ciekawe i działające rozwiązania możemy już w Polsce obserwować.
Big Data, roboty przemysłowe i autonomiczne, technologia 3D, sztuczna inteligencja, rozszerzona rzeczywistość – który z tych elementów ma dziś największy wpływ na inteligentną produkcję?
Każde z tych rozwiązań ma swoje unikalne zalety. Uzupełniają się w tworzeniu inteligentnych fabryk, więc byłabym daleka od ich porównywania. Mogłabym długo wymieniać zalety poszczególnych rozwiązań, natomiast wszystko zależy od efektu, jaki chcemy osiągnąć. Dobrze dobrane technologie pozwalają na osiągnięcie lepszej jakości, wydajności, zwiększonej produktywności, oszczędności czasu i zasobów oraz lepszego przewidywania i planowania. Także technologie immersyjne, zwłaszcza w trudnym pandemicznym czasie, pokazały jak wielkie mają znaczenie dla przewagi konkurencyjnej przedsiębiorstw. Zdecydowanie lepiej określić wielopłaszczyznowy plan wdrażania nowoczesnych technologii niż wybierać, które z nich mogą w danym przypadku mieć większy wpływ na inteligentną produkcję.
Pojawia się coraz więcej głosów sugerujących, że sztuczna inteligencja rozwija się za szybko i staje się tak zaawansowana, że zdaniem niektórych w pewnym momencie możemy stracić nad nią kontrolę. Czy Pani zdaniem można obawiać się sytuacji, gdy wymknie się ona spod kontroli i zacznie mieć w produkcji więcej do powiedzenia niż człowiek?
Podobne wątpliwości dotyczą dziś wdrażania robotów przemysłowych. Pracownicy firm są często bardzo sceptyczni pod względem wdrażania robotyzacji w ich zakładach, bojąc się o utratę miejsc pracy. W rzeczywistości jednak wdrażanie robotyzacji najczęściej powoduje nie zwolnienia, a przesuwanie pracowników do miejsc, w których są bardziej potrzebni. Motywuje także do dalszego rozwoju. Roboty nie zabierają więc miejsc pracy. Jeśli chodzi natomiast o rozwój sztucznej inteligencji w przemyśle, to na ten moment widzę zdecydowaną przewagę korzyści związanych z jej wdrażaniem oraz ogrom jej możliwości.
Małgorzata Strzelbicka
Prezes zarządu MST Automation i MST 4.0. Wspiera automatyzację i robotyzację polskiego przemysłu zgodnie z najwyższymi standardami Przemysłu 4.0. Wcześniej pełniła funkcję VP w Kogifi Consulting Group, gdzie była odpowiedzialna za pozyskiwanie i prowadzenie nowych klientów w obszarze rozszerzonej (AR) oraz wirtualnej (VR) rzeczywistości. Absolwentka studiów I I II stopnia na SGGW w Warszawie, studiów podyplomowych oraz studiów MBA z dyplomem HHL Leipzig Graduate School of Management.
Wraz z zespołem wykwalifikowanych specjalistów, pomaga tworzyć Inteligentne Fabryki przez wprowadzanie zmian w produkcji przemysłowej z wykorzystaniem technologii informatycznych. Podczas pracy i wdrażania rozwiązań dla sektora Industry 4.0 z wykorzystaniem m.in. sztucznej inteligencji, analizy Big Data, robotów przemysłowych i autonomicznych oraz wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości pokazuje, że wyróżnikiem Inteligentnej Produkcji jest autonomia i inteligencja całej linii produkcyjnej, praca zespołowa, szybka decyzyjność oraz innowacyjność i bezpieczeństwo.
Propagowanie misji nowoczesnych technologii oraz szkoleń za pomocą wykorzystania nowych technologii, wdrażanie systemów zdalnej współpracy zespołów serwisowych z wykorzystaniem technologii AR, współpraca z klientami w sektorze Industry 4.0, Manufacturing, Automotive, Healthcare oraz Logistics to nie tylko praca, ale przede wszystkim wielka pasja Małgorzaty Strzelbickiej.
source: Automatyka 5/2023