Technologiczny wyścig z czasem – czy automatyzacja pomoże załatać lukę technologiczną w przemyśle?
Materiał prasowy drukuj
Sytuacja polskiego przemysłu nie jest łatwa – według ostatnich danych GUS wskaźnik produkcji sprzedanej w lutym 2025 r. był o 2% niższy w ujęciu r/r. Rok 2024 zakończył się jedynie niewielkim wzrostem. Wskaźniki cyfryzacji przedsiębiorstw w Polsce pozostają na niskim poziomie, a firmy odczuwają skutki luki technologicznej i bez inwestycji w digitalizację mogą mieć problem z utrzymaniem konkurencyjności. Jak wskazują eksperci firmy WEBCON, nie musi to jednak oznaczać rewolucyjnych zmian.
Z raportów Eurostatu wynika, że pod względem rocznej wielkości produkcji Polska znajduje się na czwartym miejscu w Europie. Jednak pod względem ogólnej dojrzałości cyfrowej od lat jesteśmy w europejskim ogonie. W unijnym indeksie gospodarki cyfrowej i społeczeństwa cyfrowego DESI 2024, dotyczącym małych i średnich firm z co najmniej podstawowym poziomem wdrażania cyfrowych narzędzi, Polska znalazła się na 21. miejscu, za Chorwacją, Węgrami, Litwą, Hiszpanią, Maltą czy Cyprem (średnia unijna adaptacji nowych technologii wyniosła 58%, w Polsce było to 50% firm).
Luka technologiczna – co naprawdę tracą firmy?
W przemyśle stopień wykorzystania nowoczesnych rozwiązań podnosi się – według raportu Digi Index 2024 poziom dojrzałości cyfrowej średnich przedsiębiorstw produkcyjnych w Polsce wzrósł w ostatnim roku z 1,8 do 2,3 punktu (w 4-stopniowej skali). Wiele firm działa jednak w oparciu o rozwiązania wdrażane wyrywkowo i doraźnie, bez szerszego planu. Ponadto wciąż niska jest adopcja i świadomość nowoczesnych rozwiązań. Z raportu TechImpact wynika, że tylko 3% rodzimych przedsiębiorstw z branży FMCG wykorzystuje algorytmy AI na zaawansowanym poziomie. Aż 93% badanych nie wie, czym są cyfrowe bliźniaki. W efekcie dług technologiczny staje się coraz bardziej odczuwalny, spowalniając procesy produkcyjne i obniżając konkurencyjność polskich firm.
– Przestarzałe technologie i brak automatyzacji wydłużają cykl produkcyjny, podnoszą koszty, utrudniają elastyczność i wprowadzanie innowacji, a także zwiększają ryzyko operacyjne, narażając przedsiębiorstwa na wydłużony czas napraw, błędy w zabezpieczeniach IT czy cyberataki. Klienci coraz częściej oczekują też szybkiej reakcji i spersonalizowanych produktów, a międzynarodowa konkurencja stale podnosi poprzeczkę. Przy ciągłej presji cenowej, rosnących kosztach energii i nowych regulacjach unijnych, np. w obszarze ESG, firmy, które nie zmodernizują się w porę, muszą liczyć się z utratą pozycji na rynku – wskazuje Michał Rykiert, Chief Technology Evangelist EMEA w firmie WEBCON.
Małe kroki, duże efekty
Przedsiębiorstwa produkcyjne coraz częściej sięgają po narzędzia do automatyzacji procesów biznesowych (Business Process Management, BPM), aby zwiększać swoją efektywność. W odróżnieniu do często wdrożonych już w organizacjach systemów DMS do zarządzania dokumentami (Document Management System), narzędzia klasy BPM umożliwiają tworzenie aplikacji biznesowych odpowiadających na indywidualne potrzeby firmy i wspierające pracowników w realizacji ich codziennych zadań. Rozwiązania tego typu eliminują konieczność szukania informacji, ręcznego przepisywania danych czy wielokrotnego kopiowania dokumentów. Nowoczesne platformy umożliwiają też płynne wdrażanie usprawnień bez konieczności posiadania dużych wewnętrznych działów IT, dają większą swobodę testowania pomysłów i wspierają szybkie wprowadzanie nowych produktów na rynek.
Ważne jednak, aby integrację jakichkolwiek nowych narzędzi przeprowadzać z głową. Jak podkreśla ekspert WEBCON: – Wiele przedsiębiorstw wpada w pułapkę nadmiernego rozbudowywania systemów ERP o dodatkowe moduły pisane pod konkretną potrzebę. Początkowo może się to wydawać skuteczne, lecz w praktyce, wraz z kolejnymi powstającymi w ten sposób rozwiązaniami, wydłuża czas wprowadzania zmian, ogranicza elastyczność firmy i naraża ją na kolejne koszty związane z koniecznością konserwacji przestarzałego oprogramowania. Dodawanie kolejnych doraźnych „łatek” jeszcze bardziej pogłębia więc dług technologiczny. Zdecydowanie bardziej opłacalnym wyjściem są platformy automatyzujące procesy, które pozwalają firmom tworzyć dopasowane do ich wymagań aplikacje, a jednocześnie nie blokują możliwości aktualizacji systemu ERP do nowszych wersji. Co istotne, takie rozwiązania można zintegrować z używanymi już w organizacji systemami, dzięki czemu nie ma konieczności wymiany całej infrastruktury IT.
Czy polski przemysł nadrobi dystans?
Choć raporty wskazują, że polski przemysł boryka się z wyzwaniami, to jednak wciąż ma duży potencjał do rozwoju. Cyfryzacja nie musi przy tym oznaczać całkowitej rewolucji. Może rozpocząć się od wdrożeń obejmujących wybrane, najbardziej problematyczne obszary: automatyzację procesów administracyjnych (obieg faktur, wniosków, umów), zarządzanie reklamacjami i obsługą klienta, ewidencję zapasów i monitorowanie ruchu w magazynach, kontrolę jakości oraz bezpieczeństwa produkcji, rejestry pojazdów i załadunku czy osób na terenie zakładu produkcyjnego, nadawanie dostępów do wybranych stref. Bez standaryzacji takich procesów trudno mówić o usprawnieniu produkcji, logistyki czy łańcuchów dostaw.
Ważne jest, aby najpierw przeanalizować, które procesy generują największe koszty i opóźnienia. Następnie wybrać obszary wymagające najszybszej automatyzacji i dobrać odpowiednie narzędzia oraz platformy, które umożliwią łatwą ich integrację z istniejącą infrastrukturą i stopniowe rozszerzanie zakresu cyfryzacji. Automatyzacja powinna przy tym także wychodzić poza hale produkcyjne.
Ostatecznie to od samych firm zależy, czy przyspieszą w wyścigu technologicznym i zamiast doraźnych działań postawią na automatyzację dokonywaną krok po kroku. Inwestycje w narzędzia i platformy automatyzujące procesy mogą być kluczem do podniesienia konkurencyjności i sprostania coraz większym wymaganiom rynku. Ich odkładanie może słono kosztować. Jak wskazuje raport TechImpact 2024, firmy zaawansowane technologicznie wykazują średnio 30% lepszy poziom rotacji zapasów. Lepiej zarządzają łańcuchem dostaw, sprawniej planują produkcję, a w konsekwencji utrzymują wyższą odporność na wahania rynkowe. Automatyzacja to zatem inwestycja, która procentuje.
Źródła:
Dane GUS, https://dbw.stat.gov.pl/; Dynamika produkcji sprzedanej przemysłu w lutym 2025 r;
Indeks DESI: https://digital-decade-desi.digital-strategy.ec.europa.eu/datasets/desi/charts/
Dane Eurostat: Statistics | Eurostat
Raport Jak technologie mogą wpływać na wyniki finansowe producentów branży FMCG 2024: https://www.astor.com.pl/downloads/raporty/Raport_TechImpact_2024_.pdf
Raport Digi Index 2024: https://www.siemens.com/pl/pl/o-firmie/informacje-prasowe/info-prasowe/2024/digi-index-2024.html
źródło: WEBCON
Komentarze
blog comments powered by Disqus