Myśleć globalnie, działać lokalnie – strategia dla ekspansji technologii
Urszula Chojnacka (Automatyka) drukuj
O wadze działania nie tylko w skali globalnej, ale także lokalnej, celu powołania do życia Forum Automatyki i Robotyki Polskiej, planach budowy portfela specjalistycznych spółek technologicznych, które w przyszłości będą mogły się usamodzielnić oraz innych aspektach funkcjonowania na rynku w obecnych uwarunkowaniach mówi Marek Gabryś, prezes firmy AIUT.
AIUT jest dziś największym polskim integratorem automatyki przemysłowej. Wachlarz działalności Grupy jest wyjątkowo szeroki – począwszy od automatyzacji i robotyzacji procesów produkcyjnych oraz intralogistyki, przez rozwiązania IT, po inżynierię procesową i inne. Który z obszarów jest najważniejszy w rozwoju AIUT na polskim rynku?
Przez ponad 30 lat działalności udało nam się zbudować silny zespół inżynierski, który dziś liczy ponad 600 specjalistów i rozbudować kompetencje firmy w wielu obszarach, dostosowując nasze rozwiązania i specjalizacje do zmieniających się potrzeb rynku. Obecnie AIUT to przede wszystkim integrator systemów sterownia, linii produkcyjnych oraz zautomatyzowanych systemów intralogistycznych i magazynowych. Dostarczamy zaawansowane systemy automatyki, zrobotyzowane stanowiska oraz całe linie technologiczne – co istotne, projektowane i budowane w Polsce. To stąd nasze rozwiązania wyjeżdżają w świat, w tym również do rodzimych fabryk. Staramy się możliwie kompletnie odpowiadać na wyzwania Przemysłu 4.0 i wspierać naszych klientów na każdym etapie cyfrowej transformacji: od części mechanicznej po systemy IT wspomagające produkcję. Co ważne, nasza strategia współpracy z klientami zakłada partnerstwo. Oznacza to tyle i aż tyle, że do realizacji podchodzimy kompleksowo i długoterminowo, wspierając firmy od etapu projektowania procesu do końca cyklu życia inwestycji, a nie wyłącznie w okresie wdrożenia czy gwarancji. Wypracowane przez lata specjalizacje pozwalają nam zaprojektować i wyposażyć całą fabrykę czy magazyn zautomatyzowany i elastycznie reagować na pojawiające się wyzwania. Nie ograniczają nas rynki i branże. Sami tworzymy też innowacje i dostosowujemy rozwiązania do indywidualnych potrzeb klientów.
Automatyzacja i robotyzacja produkcji, to jak Pani wspomniała nie jedyny filar naszej działalności w Polsce i na świecie. Mocno zaznaczamy też naszą pozycję m.in. na rynku rozwiązań Smart City. Pierwszy dział telemetrii AIUT powstał 20 lat temu, dzięki czemu dziś nasze systemy to dojrzałe i cenione w wielu krajach rozwiązania do zdalnego monitoringu zbiorników paliw oraz miejskich sieci dystrybucji wody, ciepła i gazu. Aktualnie realizujemy w tym zakresie duże wdrożenie m.in. w Omanie. Jesteśmy również jednym z czołowych dostawców rozwiązań smart metering na polskim rynku w branży wodno-kanalizacyjnej. Obecnie współrealizujemy największe tego typu wdrożenie w kraju dla Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji we Wrocławiu. Swoim zasięgiem obejmie ono całe miasto i docelowo ponad 70 000 liczników, automatyzując odczyty wodomierzy, rozliczenia z mieszkańcami i zarządzanie siecią. Nasze systemy pozwalają miastom kontrolować rzeczywisty pobór wody, ciepła czy gazu, efektywnie planować zakup danego medium, eliminować potencjalne awarie oraz szybko i precyzyjnie wykrywać wycieki w ramach sieci. To rozwiązania urzeczywistniające wizję Inteligentnych Miast.
Pozostając w temacie zautomatyzowanej produkcji – z jakimi największymi wyzwaniami w tym obszarze trzeba się dziś mierzyć?
Realia rynku pracy i niedoboru siły roboczej sprawiają, że zakłady coraz chętniej inwestują w automatyzację i robotyzację produkcji, dziś jeden z głównych wyznaczników konkurencyjności firm. Polska nie jest pod tym względem wyjątkiem. W okresie pandemii COVID-19 luka kadrowa stała się jeszcze bardziej odczuwalna, co umocniło na rynku holistyczne podejście do automatyzacji. Efektem jest wzmożona cyfryzacja i m.in. silny zwrot w kierunku automatyzacji procesów intralogistycznych oraz magazynowych. Badania pokazują, że dziś trzy razy więcej szefów firm jest gotowych digitalizować i automatyzować swoje zakłady, niż było to przed pandemią. Naszą rolą jako integratora jest wspieranie ich na drodze cyfrowego rozwoju oraz dopasowywanie rozwiązania do realnych potrzeb i możliwości inwestora. Tu wyzwania pojawiają się już na początku, w odniesieniu do przekonania przedsiębiorcy – zwłaszcza rodzimego, który wciąż jest bardziej konserwatywny – do wyboru danego systemu automatyki przemysłowej. Polscy przedsiębiorcy chcą korzystać ze sprawdzonych rozwiązań i dokładnie analizują korzyści z wdrożenia. Bardzo świadomie inwestują. Jednak obecnie, kiedy argumenty za automatyzacją i digitalizacją są dość jednoznaczne, chętnie wybierają wiarygodnych partnerów, którzy w otwartym modelu współpracują z zespołem inżynierskim zamawiającego, zapewniając przekazanie wiedzy o systemie i możliwość samodzielnej jego obsługi oraz wprowadzania zmian.
Czy może Pan przybliżyć wdrożenie, które było najbardziej wymagające albo najciekawsze w historii firmy?
Jeśli chodzi o nasze realizacje, obecnie około 50 % aktywności biznesowej AIUT wiąże się z branżą motoryzacyjną. Jesteśmy wieloletnim partnerem technologicznym największych światowych koncernów z sektora automotive, dla których projektujemy, budujemy i wdrażamy pod klucz zrobotyzowane linie produkcyjne – np. do produkcji siedzeń samochodowych – i magazyny automatyczne. Współpracujemy również z polskimi i zagranicznymi dostawcami podzespołów i mamy na tym rynku ugruntowaną pozycję.
Aktywnie działamy też dla innych branż. Jedną z naszych rodzimych realizacji jest w pełni zautomatyzowana linia produkcyjna słupów aluminiowych wykonana dla producenta kompleksowych zestawów oświetlenia zewnętrznego. Inwestycja ciekawa nie tylko z uwagi na sam produkt, ale również stopień skomplikowania, produkcja dotyczyła bowiem słupów różnej wysokości. Linia została wdrożona i działa w fabryce klienta, gdzie gotowy słup opuszcza taśmę co cztery minuty.
Warta przytoczenia jest też historia naszej ponad 20-letniej już współpracy z jednym ze światowych liderów w branży opakowań. Tu niesztampowym zadaniem było zaprojektowanie i uruchomienie kilkusetmetrowej linii transportowej, a wyzwaniem przyspieszenie procesu transportu opakowań, co zrealizowaliśmy z powodzeniem i dziś działamy dla tej firmy już w ośmiu fabrykach na świecie.
Przez lata zgromadziliśmy potencjał inżynierski, który pozwala nam na realizację nawet bardzo skomplikowanych projektów. Jednym z bardzo aktualnych i niestandardowych przypadków jest realizacja linii produkcyjnej innowacyjnych maseczek medycznych polskiego producenta. W takich sytuacjach wyzwań dostarcza sam produkt, a tu konkretnie gumka, która każdorazowo w odpowiednich parametrach musi być automatycznie łączona z pozostałymi elementami maseczki. Taki projekt wymagał od nas niesamowitej precyzji pracy rozwiązania w wyznaczonych ramach czasowych. Linia działa już w fabryce klienta na
Dolnym Śląsku.
Oferujecie usługi jako dostawca rozwiązań z zakresu automatyki przemysłowej oraz jednocześnie integrator rozwiązań dla przemysłu. W którym z tych obszarów jest obecnie widoczny większy popyt na usługi AIUT?
Jesteśmy przede wszystkim integratorem systemów przemysłowych. Mamy wieloletnie doświadczenie, zaawansowane narzędzia i technologie, zaplecze oraz przekrojową, bogatą wiedzę ekspercką i inżynierską – atrybuty, których suma pozwala nam na realizację nawet bardzo skomplikowanych projektów automatyki w oczekiwanym, wysokim, bezbłędnym standardzie i relatywnie krótkim czasie. Ważne, aby klient miał świadomość korzyści, jakie przynosi mu współpraca z integratorem.
Odpowiadamy za wprowadzenie odpowiedniego planu utrzymania systemu z mechanizmami prewencyjnymi i predykcyjnymi, zarządzaniem częściami zapasowymi, poszerzoną gwarancją – to wszystko wpływa na bezpieczeństwo wykorzystania pełnych możliwości dostarczonego rozwiązania przez wiele lat. Co warto podkreślić, jako integrator zapewniamy niezależność i dostarczamy przekrojową wiedzę o najnowszych dostępnych na rynku rozwiązaniach, przeznaczonych dla przemysłu i software’owych. To wartość, która pozwala na zbudowanie rozwiązania z najbardziej właściwych „elementów” pod względem potrzeb klienta.
Pamiętajmy, że każdy problem operacyjny, który potrafimy rozwiązać szybciej i lepiej niż inni, staje się naszą przewagą konkurencyjną, dając szansę na zdobycie nowych rynków, zbudowanie długotrwałej relacji z nowymi klientami i wzmocnienie powiązań partnerskich. Stąd nasze działania w zakresie tworzenia autorskich rozwiązań. Dotyczy to m.in. systemów intralogistycznych i robotów mobilnych AIUT Formica – które są dziś marką uznaną m.in. przez globalnego lidera rynku automotive – czy kompleksowych systemów telemetrycznych, linii urządzeń do monitoringu zbiorników paliwowych oraz nowoczesnych rejestratorów AIUT na wodomierze czy gazomierze, wykorzystujących rozwiązania z zakresu IoT. Przykładowo obecnie nasz produkt jest najbardziej popularnym rozwiązaniem do zdalnych odczytów liczników gazu na rynku indyjskim. To pokazuje, że potrafimy zbudować silną markę na bazie naszych produktów i kompleksowo działać na różnych rynkach.
Jakie branże dominują wśród odbiorców rozwiązań AIUT?
Wzrost zainteresowania automatyzacją jest naturalną konsekwencją zarówno scenariuszy, jakie były wynikiem pandemii, jak i organicznego rozwoju zakładów. Wzmożone absencje pracowników spowodowane COVID-19 pokazały, jak łatwo jest przerwać ciągłość działania fabryki, która swoją produkcję realizuje w modelu tradycyjnym. Jednocześnie pojawiła się konieczność sprostania nowym oczekiwaniom klientów końcowych, którzy coraz częściej chcą produktów personalizowanych, co oznacza, że zakłady poszukują rozwiązań pozwalających uelastycznić i przyspieszyć proces produkcji. Odpowiedzią jest automatyzacja, która jako optymalizacja procesu jest nieprzerwanie realizowana w branży motoryzacyjnej, z którą AIUT ściśle współpracuje już od trzech dekad. Jednak w wyniku pandemii profil przedsiębiorstw, które chcą dziś automatyzować procesy ulega zmianie. Obok automotive ustawiają się nowe branże. Zmiany w przekroju klientów zainteresowanych automatyzacją i robotyzacją widzimy w spływających do nas zapytaniach i dobrze obrazuje je ostatni raport „World Robotics 2021” opublikowany przez Międzynarodową Federację Robotyki (IFR). Wskazuje on, że to branża elektroniczna była największym odbiorcą robotów przemysłowych w 2020 r. Na automatyzację mocno otwiera się też rynek e-commerce, który w związku ze światową pandemią przeżywa skok rozwojowy.
Tu automatyzacja magazynów i centrów logistycznych jest niezbędnym warunkiem dalszego rozwoju firm. Warto zwrócić uwagę na skalę pewnych problemów. Jak pokazują analizy rynku, nawet ponad 15 % zamówień w magazynach, gdzie kompletowaniem i pakowaniem towarów zajmują się ludzie, bywa realizowanych błędnie. Dla firmy oznacza to duże straty. Automatyzacja tych procesów pozwala nawet pięciokrotnie przyspieszyć operacje związane z przyjęciem, sortowaniem czy kompletacją zamówień, oszczędzając czas i środki. Rozwiązania podlegają też ciągłemu doskonaleniu, zwłaszcza w ostatnich latach, kiedy uwaga branży skupiła się na automatyzacji i robotyzacji intralogistyki.
Procesy dostaw wewnętrznych podlegają obecnie wzmożonej automatyzacji, co napędza rozwój systemów intralogistycznych i robotów mobilnych typu AMR. AIUT ma w swojej ofercie takie rozwiązania. Co doradzacie inwestorom?
Zakładam, że nasze podejście mocno nas wyróżnia. Wyszliśmy z założenia, że AMR to nie rozwiązanie z półki, a cały system obejmujący integrację z linią lub magazynem, załadunek/wyładunek, integrację mechaniczną i na poziomie systemów IT. Dostarczamy kompleksowe rozwiązanie intralogistyczne, którego częścią są kastomizowane roboty transportowe typu AMR. Jeśli chodzi o podejście do wdrożenia, zdecydowanie najważniejsze jest planowanie – to etap, który kosztuje najmniej w całym projekcie, a pozwala uniknąć rozczarowań przy wdrożeniu. Warto myśleć perspektywicznie, czyli kompleksowo oceniać przepływ towarów, obecnie i w horyzoncie kilku następnych lat.
Ważny krok to symulacja zaprojektowanego systemu intralogistycznego w procesach u klienta i jego ocena. Pozwala na to nasza wirtualna platforma wdrożeniowa. System uwzględnia m.in. plan produkcji, aktualną mapę zakładu czy magazynu, istniejące trasy i możliwe zakłócenia, a także odwzorowuje pełen ruch pojazdów i symuluje prędkości zależne od obciążenia, dając pełen obraz przyszłego rozwiązania. To pozwala stronom odpowiednio się przygotować. Finalnie, jeśli AMR/AGV jest uzasadnionym rozwiązaniem, oceniamy również, czy dla danego wdrożenia będziemy wykorzystywać któryś z obecnie stosowanych pojazdów z rodziny Formica czy należy zaprojektować nowy, idealnie dopasowany do zadania. W mojej opinii warto obrać strategię stopniowego budowania zaufania do nowych technologii, co oznacza wdrażanie wybranego systemu etapowo. Pozwoli to również na szybsze osiąganie rezultatów i częściową weryfikację celów.
Jak widzi Pan obraz produkcji za 10 lat, zważywszy na rozwój rozwiązań Przemysłu 4.0 i Internetu Rzeczy?
Koncepcja Przemysłu 4.0 zakłada szeroko pojętą cyfryzację procesów przemysłowych w obrębie danego przedsiębiorstwa, co zapewni jedynie integracja systemów z dziedziny automatyki, informatyki, IoT i logistyki. Mówimy o stworzeniu spójnego komunikacyjnie ekosystemu, w ramach którego wszystkie procesy będą monitorowane i analizowane w celu jak najlepszego zarządzania w oparciu o rzeczywisty stan fabryki. Predykcyjne i prewencyjne utrzymanie instalacji – predictive and preventive maintenance – to jeden z elementów takiego rozwiązania. Takie systemy, zbudowane na bazie nowych technologii, mogą nie tylko informować o konieczności napraw, ale przede wszystkim pozwalają przewidzieć m.in. możliwe awarie czy braki magazynowe, zabezpieczając ciągłość produkcji. Rozwiązania Przemysłu 4.0, które my jako integrator i producent systemów automatyki wdrażamy, dostarczają nie tylko informacji z systemów czy czujników, ale przede wszystkim pozwalają na bieżąco analizować pozyskane dane, dając wytyczne dla pracy maszyn oraz działów utrzymania ruchu. To potrafimy już dziś, z tym, że skala wdrożeń tych rozwiązań w myśl koncepcji Przemysłu 4.0 i budowy kompletnego ekosystemu przemysłowego jest jeszcze niewystarczająca, choć stale rośnie. Dlatego patrząc na produkcję naszych klientów w perspektywie 10 lat, spodziewam się zaawansowanej informatyzacji automatyki przemysłowej, a co za tym idzie, kompletnego procesu produkcyjnego odzwierciedlonego cyfrowo. W dobie rosnącej potrzeby personalizacji produktów masowych wzrost automatyzacji i robotyzacji procesów produkcyjnych, ale i magazynowych, pozwoli również na efektywną produkcję krótkich serii i szybkie przezbrojenie.
Nasze doświadczenia pokazują, że w polskich firmach ten nurt wzmożonej cyfryzacji dopiero się zarysowuje i jest naturalną konsekwencją rozwoju zakładu. Wzrost produkcji i jej skali lub złożoność procesów powodują, że automatyzacja staje się wymogiem. Takie firmy potrzebują nowoczesnych rozwiązań, zwłaszcza jeśli same mają klientów, którzy nowoczesne systemy zarządzania produkcją i magazynem już u siebie wdrożyli i podobnych standardów wymagają również od swoich partnerów biznesowych. Stąd tak duży nacisk na cyfryzację i systemy traceability.
W styczniu Grupa AIUT przejęła udziały w firmie IMI Polska, specjalizującej się m.in. w budowie stanowisk zrobotyzowanych i opracowywaniu systemów bezpieczeństwa. Skąd decyzja o takiej akwizycji i jakie są spodziewane efekty?
Z uwagą obserwujemy firmy, zwłaszcza z obszaru automatyki, które efektywnie działają na rynkach lokalnych. Jesteśmy dumni, że IMI Polska stało się częścią grupy AIUT, dzięki czemu zyskaliśmy właściwego partnera na małopolskim rynku dostawców automatyki przemysłowej. Tego typu konsolidacja sił pozwala nam szybko rozbudować zespół kompetencyjny i sprawnie realizować duże projekty, dzieląc je między nasze zespoły. Ponadto zyskujemy struktury lokalne, co jest kluczowym elementem naszej strategii rozwoju i dotarcia do klientów z danego regionu, w tym przypadku do przedsiębiorstw prowadzących swoje biznesy w Krakowie i okolicach. Posiadanie struktur lokalnych pozwoli nam jeszcze lepiej i szybciej odpowiadać na ich potrzeby. Warto też podkreślić, że mniejsze firmy widzą szansę na rozwój w strukturach dużych doświadczonych graczy, takich jak AIUT, dlatego takie partnerstwa są coraz chętniej realizowane przez obie strony.
Czy w strategii wzmacniania pozycji AIUT w Polsce większy nacisk kładziony jest na rozwój lokalny czy centralny?
Zdecydowanie inwestujemy w rozwój struktur lokalnych, tak w Polsce, jak i na świecie. W ostatnich dwóch latach otworzyliśmy łącznie cztery nowe lokalizacje – w tym w Rzeszowie i Łodzi – by być bliżej klienta. Lokalizacja i regionalizacja łańcuchów dostaw to kierunek dla całej branży. Zwłaszcza dziś przedsiębiorstwa oczekują od nas szybkiej reakcji, czyli lokalnej obecności. To filar naszej strategii rozwoju. Od lat budujemy inżynierskie centra kompetencji na kluczowych światowych rynkach, zapewniając przedsiębiorstwom bezpośrednie wsparcie. Poza centralą i filiami w Polsce, mamy oddziały w Chinach, Indiach, USA, Kanadzie, Niemczech oraz Rumunii. Ich zadaniem jest wsparcie przy wdrożeniu i nadzór nad eksploatacją systemów. W czasie pandemii, zamykania granic i utrudnień w związku z zakazem przemieszczania się osób, posiadanie struktur lokalnych okazało się podwójnie ważne. To, że mieliśmy fachowców na miejscu dało nam wyraźną przewagę i stanowi impuls do dalszego rozwijania naszych zespołów. Dziś zatrudniamy łącznie blisko 1000 pracowników w 15 lokalizacjach firmy na świecie. I po raz kolejny powtórzę głośno to, o czym mówię od lat, mając nadzieję, że będzie to również sygnałem do rozwoju dla innych rodzimych firm, niezależnie od branży: ekspansja polskiej technologii bez lokalnych, międzynarodowych zespołów nie byłaby możliwa.
Jeśli chcemy myśleć o rozwoju polskiego rynku i konkurować z zagranicznymi graczami, potrzebne jest też rozwijanie branżowej współpracy krajowych przedstawicieli rynku automatyki przemysłowej, stąd powołanie w 2021 r. Forum Automatyki i Robotyki Polskiej, którego jesteśmy współzałożycielem i członkiem. To tu działające w Polsce firmy mogą łączyć swój potencjał, wykorzystywać swoje specjalizacje i kompetencje. Obserwujemy, że coraz częściej klientem jest rodzimy przemysł. To inwestorzy, którzy potrzebują partnera, a nie podwykonawcy. Znajdą go w FAiRP, które zrzesza wiarygodnych i odpowiedzialnych dostawców rozwiązań przemysłowych.
Jakie są kluczowe punkty w strategii firmy na najbliższe lata?
Niedostępności materiałowe, brak pracowników, galopujące ceny energii i gazu, nowe uwarunkowania środowiskowe, rewolucje w systemie prawnym – wszystko to powoduje, że należy stawiać przede wszystkim na elastyczność, zarówno w zakresie projektowanych rozwiązań, jak i strategii rozwoju, która w naszym przypadku zakłada wspomniane wcześniej tworzenie struktury rozproszonej, krajowej i międzynarodowej.
Obecność na rynkach klienta to jeden z filarów naszej strategii wzrostu. Ważnym punktem jest też dywersyfikacja – zarówno samej oferty, jak i w zakresie dotarcia do nowego profilu klienta. Mam tu na myśli zwłaszcza rynek elektroniki, ale też sektor e-commerce, gdzie chcemy mocno zaznaczyć swoją obecność. Niezmiennie będziemy skupiać się na realizacji dużych inwestycji związanych z budową zrobotyzowanych linii produkcyjnych z systemem traceability.
Zamierzamy też rozwijać nasze kompetencje i rozwiązania w zakresie automatyki magazynowej i systemów intralogistycznych. Jednak nic bez ludzi. To specjaliści są fundamentem naszej firmy i niezwykle ich cenimy. Na pewno w kolejnych latach będziemy rozbudowywać nasz kapitał wiedzy inżynierskiej. Ponieważ w wybranych segmentach rynku nasze autorskie rozwiązania radzą sobie świetnie, planujemy również w ramach wspólnego portfela budowę specjalistycznych spółek technologicznych, które w przyszłości będą mogły się usamodzielnić.
źródło: Automatyka 4/2022
Komentarze
blog comments powered by Disqus