Żyjemy w czasach, które wymagają dedykowanego działania
Anna Ładan – PAR drukuj
Rozmowa z prof. Krzysztofem Janem Kurzydłowskim, dyrektorem Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, o programach innowacyjnych, transferze nauki do biznesu oraz roli jednostek naukowych.
Od stycznia 2011 roku kieruje Pan Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Jakie kluczowe projekty realizuje w tej chwili Centrum? Jakie cele i wyzwania stoją Pana zdaniem przed Centrum w najbliższych latach?
Nasi beneficjenci realizują projekty, a my realizujemy programy. Kluczowe obecnie programy są związane, po pierwsze, ze wsparciem polskiej gospodarki w zakresie badań i prac rozwojowych, po drugie, z wykorzystaniem funduszy strukturalnych. Jeśli chodzi o projekty z zakresu wsparcia gospodarki, to realizujemy je w kilku ścieżkach, poczynając od tego, co odziedziczyliśmy z MNiSW, a więc projekty rozwojowe i celowe, poprzez nasz oryginalny produkt – program INNOTECH, a także w obszarze programów strategicznych, częściowo także odziedziczonych z ministerstwa, ale w najbliższej przyszłości ustalanych przez Radę NCBiR.
Jeśli chodzi o Programy Operacyjne: Innowacyjna Gospodarka, Infrastruktura i Środowisko oraz Kapitał Ludzki, to większość projektów zostało wcześniej zakontraktowanych przez Ministerstwo, ale przejmując te programy od 1. września, dostaliśmy także środki finansowe pozwalające na ogłoszenie nowych konkursów.
Jednym z zadań NCBiR jest transfer wiedzy pomiędzy nauką a przemysłem i biznesem. Jak Pan ocenia współpracę ośrodków naukowych z perspektywy Pana wieloletnich doświadczeń? Co jest największą blokadą?
Musimy sobie poradzić z dopuszczalnymi progami pomocy państwa w zakresie finansowania badań naukowych na rzecz przedsiębiorców
Wydaje mi się, że ten obszar podlega bardzo szybkim zmianom, niezwykłej dynamice, co należy wziąć pod uwagę, oceniając relację biznes-nauka w Polsce. W mojej ocenie relacje między nauką a przemysłem rozwijają się w Polsce coraz intensywniej oraz zgodnie z naszymi potrzebami i oczekiwaniami. Jest coraz lepiej, mówiąc najprościej. Tym niemniej dzisiaj, pod koniec września 2011 r., oceniłbym te relacje na czwórkę. Jakby zapytała mnie Pani o to w styczniu przyszłego roku, mam nadzieję, że odpowiedziałbym, że na cztery plus, a za rok, że na piątkę. Obecnie nie wszystkie możliwości zostały wykorzystane.
Co jest barierą? Między innymi znalezienie naszej własnej drogi. Nie chcę przez to powiedzieć, że mamy być szalenie innowacyjni w skali świata, ale naszej drogi do tego, żeby zrozumieć, jak te relacje powinny wyglądać. Mam tutaj na myśli m.in. nasze podejście do rozdziału praw wartości intelektualnych, co się należy instytutowi, takiemu jak PIAP, czy uczelni, jak Politechnika Warszawska, czy też firmie, która współfinansuje badania naukowe.
Dalszy ciąg odpowiedzi na to i kolejne pytania w numerze PAR 10/2011. Zapraszamy do lektury!
źródło: PAR 10/2011
Komentarze
blog comments powered by Disqus