Przyszłość rynku dronów
Sławomir Kosieliński print
Instytut Mikromakro szacuje wartość rynku dronów w Polsce na 164 mln złotych. Przewiduje również, że rynek ten gwałtownie wzrośnie, gdy upowszechnią się usługi dronowe w sektorze cywilnym oraz dojdzie do pierwszych rozstrzygnięć w przetargach wojskowych.
Z jednej strony niektórzy przedsiębiorcy dronowi zdążyli wycofać się z rynku, na którym nielicencjonowani właściciele dronów podbierają zlecenia i obniżają ich wartość. Z drugiej strony coraz więcej zleceń trafia do firm wyspecjalizowanych w geodezji i fotogrametrii, rolnictwie precyzyjnym i monitoringu. Świadcząc usługi w tych obszarach, potrafią one konstruować maszyny zgodne z potrzebami informacyjnymi klienta. Wniosek może być tylko jeden: na rynku dronowym będą wkrótce liczyć się wyłącznie ci, którzy potrafią coś więcej niż latać i skręcać gimbale (stabilizatory mocowania kamer w dronie – przyp. red.).
Profesjonalny sprzęt
Za 4–6 lat drony, czyli bezzałogowe statki powietrzne, tzw. BSP, przekształcą się w pełnowymiarowe roboty, maszyny autonomiczne, do których sterowania wystarczy podstawowe przeszkolenie i będzie można ich używać w swoim biznesie. Rosnące z dnia na dzień grono posiadaczy świadectw kwalifikacji UAVO (ponad 1700 osób w 2015 r.) musi sobie zatem uświadomić, kim chce być w zrobotyzowanej rzeczywistości. Przyszłość należy do profesjonalnych analityków informacji, gotowych do świadczenia usług na najwyższym poziomie.
Spółki energetyczne, paliwowe, telekomunikacyjne, budowlane, geodezyjne czy też Jednostki Samorządu Terytorialnego coraz częściej w swojej działalności będą korzystać z dronów.
Jak wynika z szacunków instytutu badawczego EVTank, w 2023 r. będzie latało około 11,5 mld urządzeń bezzałogowych na całym świecie.
Dostawcy krajowi
Największymi polskimi graczami na rynku są WB Electronics, Polska Grupa Zbrojeniowa, Dronlab, FlyTech Solutions, Eurotech i Novelty RPAS. Są wśród nich zarówno firmy o ustabilizowanej pozycji oraz te „na prądach wznoszących”. Dla swoich projektów pozyskują finansowanie oraz partnerów biznesowych z rynku, w zamian oferując swój potencjał i pomysły.
Przykładowe maszyny
Quadrokopter Virtus, konstrukcji firm WB Electronics i Flytronic, może odbywać lot do 30 minut, osiągając pułap do 250 m nad ziemią, z prędkością 40 km/h. Zasięg tego quadrokoptera wynosi 2,5 km w terenie otwartym i około 1 km w terenie zurbanizowanym.
Dron E-310, konstrukcji PIT-Radwar i Eurotech, cechuje się zdolnością nieprzerwanego lotu do 15 godzin, możliwością osiągania pułapu 5 km, prędkością 120–210 km/h i zasięgiem 150 km od stacji kontroli naziemnej. Wyposażony jest w głowicę elektrooptyczną i w stację radiolokalizacyjną (MiniSAR).
FlyEye (znany również pod nazwą Manta), to dron powstały przy współpracy firm WB Electronics i Flytronic. Może przebywać do 12 godzin w akcji i osiągać pułap do 5 km. Jego prędkość to 60–150 km/h i zasięg do 200 km od stacji kontroli naziemnej. Start klasyczny – w formie pionowego startu. Wyposażony jest w głowicę optoelektroniczną EO/IR z dalmierzem i laserowym znacznikiem celów, radar SAR i szeroką gamę opcjonalnych ładunków, takich jak LIDAR, detektory skażeń czy układ rozpoznania radioelektronicznego.
Rynek z potencjałem
Na podstawie badania ankietowego, w którym wzięło około 40 proc. aktywnych firm na rynku, oraz pogłębionej analizy sieciowej Instytut Mikromakro szacuje, że wartość polskiego rynku dronów, zarówno cywilnego, jak i wojskowego – sprzedaż produktów, usług i towarów – na koniec 2015 r. wyniesie około 164 mln złotych, w tym produkcja i sprzedaż dronów profesjonalnych – około 35 mln złotych. Większość (około 102 mln złotych) przypadnie na sprzedaż dronów do użytku prywatnego wraz z półprofesjonalnymi i profesjonalnymi dronami fotograficznymi. Wartość usług, w tym głównie szkoleń operatorskich oraz prac fotogrametrycznych, wyniesie około 27 mln złotych.
Przewidywany jest dynamiczny wzrost tego rynku w 2016 r. i w następnych latach, nawet o 150 proc. w segmencie cywilnym, zaś na rynku wojskowym – w zależności od rozstrzygnięć w przetargach MON na drony – o kilkaset procent (o ile MON utrzyma założenia i harmonogram tych postępowań).
Badania szansą na rozwój
O większej innowacyjności tej branży przesądzą inwestycje publiczne w prace badawczo-rozwojowe. Istnieje szansa, że w I kwartale 2016 r. w ramach Programu Sektorowego INNOSBZ – systemy bezzałogowe (latające, pływające i lądowe), ustanowionego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju – wystartuje pierwszy konkurs. Budżet Programu ma wynosić 300 mln złotych, z czego połowę stanowią środki NCBR, połowę zaś firm i uczelni ubiegających się o dotację. Cele ogólne mówią o rozwoju polskiej rodziny komercyjnych systemów bezzałogowych o najwyższych parametrach technicznych, współpracujących ze sobą, umożliwiających wspomaganie prac żmudnych i niebezpiecznych dla człowieka, zarówno na lądzie i w powietrzu, jak i na wodzie oraz pod wodą. Cele szczegółowe przewidują prace nad sensorami nowej generacji, jak kamery termowizyjne do głowicy stabilizowanej BSP czy też nad sensorami wczesnego ostrzegania. Przewiduje się też opracowanie systemu transmisji danych zwiększającego zasięg łączności, szybkość transmisji oraz odporność na zakłócenia.
Wdrożenie tych rozwiązań w prototypowych bezzałogowcach, przeznaczonych dla różnych służb i firm, umożliwi ich dalszy rozwój. Przy okazji powstanie szansa na stworzenie sieci współpracy między firmami, uczelniami a końcowymi użytkownikami, co jest niezbędne do pobudzenia innowacyjności.
Zastosowanie dronów
Segment Agro
W usługach rolnictwa precyzyjnego zdjęcia z Bezzałogowych Statków Powietrznych, czyli dronów, skorelowane z zobrazowaniami satelitarnymi, umożliwiają określenie, jaki plon uzyska się z danej części pola czy też która strefa zapewnia największe zbiory. Takie usługi świadczy m.in. firma Agrocom Polska spod Lublińca. Mapa plonów umożliwia dokładne wskazanie najlepszych i najsłabszych miejsc pola. Szybciej można zaradzić brakowi składników odżywczych czy poprawić drenaż.
Ochrona
PKP Cargo do zakupu dronów skłoniła konieczność walki z plagą kradzieży węgla na Śląsku. Drony rejestrują obraz w pobliżu składów i przesyłają go w czasie rzeczywistym do siedziby Zespołu Operacyjnego, którego podstawowym celem jest ograniczenie strat. Dzięki temu, że zamontowane na bezzałogowcach kamery mają wysokiej jakości zoom optyczny, możliwe jest zdobycie materiału dowodowego. Drony działają również odstraszająco.
Monitoring prac budowlanych
Firma Skanska, zajmująca się działalnością budowlaną i deweloperską, lider polskiej branży budowlanej, wykorzystuje kopter Ogar firmy Novelty RPAS do pozyskiwania danych geodezyjnych oraz monitorowania placów budów. Z czasem koncern zamierza zakupić kolejne koptery.
Monitoring to niewątpliwie podstawowe zadanie, jakie stawia się dronom. Leszek Gawin, szef działu operacyjnego Ericsson Polska i jego współpracownicy wykorzystują koptery do odbioru prac instalacyjnych i remontowych infrastruktury telekomunikacyjnej. Są pionierami w koncernie. Zwykle odbiór prac, poprzedzony ustaleniem ich zakresu, wymaga kilkukrotnego wejścia na maszt albo dach budynku. Zespół Leszka Gawina wdrożył z powodzeniem inne rozwiązanie, znakomicie przyspieszające całą akcję. Dron przesyła obraz z kamer inżynierom odbierającym remont lub instalację stacji BTS. Jeśli nic ich nie niepokoi, potwierdzają wykonanie zadania i BTS zaczyna pracować.
Drony służą również energetykom do badania stanu sieci elektroenergetycznej, ze szczególnym uwzględnieniem stanu gwintów i śrub masztów.
Na straży bezpieczeństwa
Z kolei GOPR i TOPR coraz częściej proszą o wsparcie firmy droniarskie, w tym FlyTech z Krakowa, by wspomogły poszukiwania zaginionych osób. Dron dociera w zakątki niedostępne dla ratowników lub takie, w których akcja poszukiwawcza niosłaby zbyt wysokie ryzyko dla nich samych.
Podobnego zdania są funkcjonariusze Straży Granicznej, którzy kupili w tym roku cztery zestawy bezzałogowców FlyEye od firmy Flytronic z Grupy WB Electronics. W skład każdego zestawu wchodzą trzy płatowce, trzy moduły obserwacyjne oraz system kontroli i przekazu danych w czasie rzeczywistym. Wartość umowy to niemal 6,8 mln zł. Drony służą obecnie na granicy z Ukrainą w Nadbużańskim Oddziale Straży Granicznej.
Do zastosowań MON
Niewątpliwie największe emocje na rynku wywołują przetargi na drony dla Ministerstwa Obrony Narodowej. W Planie Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych w latach 2013–2022 wojsko zadeklarowało zakup pięciu rodzajów bezzałogowych systemów rozpoznawczych i rozpoznawczo-uderzeniowych (tzw. dronów): Zefir (płatowiec), Gryf (płatowiec), Orlik (płatowiec), Ważka (kopter) i Wizjer (płatowiec). Właściwie wszystkie mają zostać wyprodukowane siłami krajowych podmiotów zaliczanych do grupy przedsiębiorstw o szczególnym znaczeniu gospodarczo-obronnym. Program zakupu bezzałogowców ma kosztować około 2,5 mld złotych.
source: Automatyka 12/2015