Nie „CZY”, ale „GDZIE” zastosować w firmie druk 3D
Materiał prasowy drukuj
Od 2010 roku w Polsce obserwujemy rozwój oraz konsolidację rynku druku 3D. Dziś funkcjonują na nim już tylko najlepsi – producenci rozwiązań druku 3D, dzięki którym usprawnianie procesów produkcyjnych staje się łatwiejsze. Problemem pozostaje jednak nieświadomość przedsiębiorców, którzy często wciąż nie wiedzą, w jakich obszarach swojej działalności mogliby wykorzystać technologie przyrostowe. Jak edukować rynek? Jednym z rozwiązań jest audyt technologiczny.
Druk 3D jest dziś stosowany na całym świecie i w niemal wszystkich branżach. Wydrukowane części znajdują się w samolotach, samochodach, sprzęcie AGD czy maszynach produkcyjnych. To rewolucja, której nie można zlekceważyć.
Także w Polsce już minęły czasy, kiedy druk był nowinką technologiczną. Rodzimi przedsiębiorcy boją się jednak sięgać po druk 3D, brakuje im bowiem pewności, czy drukarka 3D jest w stanie przynieść firmie realne korzyści. Dziś można to sprawdzić.
Czy druk 3D ma sens?
To, czy wprowadzenie technologii druku 3D w konkretnej firmie ma sens i się opłaca, można sprawdzić jeszcze przed podjęciem decyzji o inwestycji w tę technologię. Wystarczy do tego audyt technologiczny. W jego trakcie specjaliści przeprowadzają analizę wybranych procesów produkcyjnych i na jej podstawie przygotowują szczegółowe sprawozdanie - analizę ROI wdrożenia technologii druku 3D, analizę środowiska pracy detalu czy porównanie czasu i kosztów wytwarzania wybranych części w dwóch różnych technologiach. Prościej mówiąc, firma po takiej wizycie ma już wiedzę, jak wdrożenie technologii druku 3D może obniżyć w niej koszty i jak skróci czas trwania poszczególnych procesów. Taką darmową usługę wprowadziła do swojej oferty śląska firma 3DGence.
– Drukarki typu FFF to jedna z najłatwiej przyswajalnych technologii addytywnych w przemyśle, dlatego tak bardzo nam zależy, żeby jej zalety poznała jak największa liczba polskich przedsiębiorców – mówi Mikołaj Skorupa, 3D Printing Application Engineer, 3DGence. – Właśnie dlatego jeździmy do polskich zakładów produkcyjnych i na konkretnych przykładach pokazujemy, jak szybko i tanio można rozwiązać w nich przy pomocy naszej drukarki 3D różne procesowe problemy. Aby jeszcze bardziej uspokoić nieufnych przedsiębiorców, wykonujemy także jeden wydruk próbny, aby każda z firm, która zdecyduje się na taki audyt, mogła sprawdzić jakość swojego detalu wydrukowanego w technologii FFF.
Praktyka pokazuje, że wykorzystanie technologii druku 3D jest zasadne. Przekonują się o tym także polskie przedsiębiorstwa, między innymi firma AMS-systems, zajmująca się konstrukcją maszyn.
– Wykorzystanie drukarki 3D pozwoliło obniżyć w AMS-systems koszty wykonywania detalu aż o 75% – mówi Mateusz Sidorowicz, dyrektor marketingu w 3DGence. – Na małoseryjnej produkcji tylko jednego elementu do swoich urządzeń firma oszczędza rocznie 13 390 zł. Inwestycja w technologię addytywnę i drukarkę 3D zwróciła się już po paru miesiącach.
Dla sceptycznych, czyli wszystkich
Chociaż druk 3D to temat w polskich firmach wciąż stosunkowo nowy, to optymizmem napawa fakt, iż 23% badanych w raporcie „Smart Industry Polska 2018”, przygotowanym przez Siemensa we współpracy z Ministerstwem Przedsiębiorczości i Technologii, przyznaje, że wykorzystuje tę technologię w swojej pracy. Rezultat tych działań bywa różny – wciąż można usłyszeć o niezadowolonych firmach, które zamiast w dobry sprzęt, zainwestowały w drukarkę, która nie była w stanie spełnić specyficznych oczekiwań przedsiębiorstw produkcyjnych.
Sytuację poprawić mogą sami producenci, oferując wsparcie nie tylko po zakupie profesjonalnej drukarki 3D, ale przede wszystkim przed nim. Rolą firm nie powinna być sprzedaż maszyny, ale również pomoc w dostrzeżeniu obszarów, w których można obniżyć koszty i skrócić czas produkcji dzięki zastosowaniu druku 3D.
– Naszą siłą jest edukacja – nie czekamy, aż ktoś się do nas zwróci z pytaniem o drukarkę 3D. Sami szukamy klientów, rozmawiamy z nimi, uświadamiając, że problemy produkcyjne można rozwiązać w zupełnie nowy sposób – mówi Mikołaj Skorupa. – Pojawiamy się, kiedy firmy stają w obliczu różnych kłopotów np. związanych z brakiem lub ogromnymi kosztami części zamiennych do używanych wciąż w procesie produkcji maszyn. Pokazujemy im wtedy, że posiadając dobrą drukarkę FDM, mogą wykonać je samodzielnie - szybko, dokładnie i tanio. Co więcej, wyposażając w nią swój park maszynowy, mogą też na życzenie i dokładnie wtedy, gdy jest to potrzebne, konstruować konieczne detale i narzędzia, a także wykonywać prototypy.
Wdrażanie innowacji do przedsiębiorstw produkcyjnych to podstawa konkurencyjności firm na całym świecie. Niewiedza i niepewność nie powinny blokować tego typu inwestycji. Warto więc docenić starania producentów i bezkosztowo wypróbować możliwości nowoczesnych drukarek 3D, które mają szansę na zawsze zniwelować problemy technologiczne i usprawnić działanie przedsiębiorstwa.
Więcej informacji o audycie technologicznym można znaleźć tutaj.
źródło: 3DGence
Komentarze
blog comments powered by Disqus