ITmatyk poszukiwany
Po trzech rewolucjach przemysłowych nadchodzi czwarta, zmieniająca całkowicie nasze wyobrażenie o zasadach budowy i funkcjonowania fabryk oraz organizacji pracy w przemyśle. Jednocześnie pojawiają się zupełnie nowe obszary technologiczne, które wymagają od pracowników rozwijania nowych umiejętności.
Każda rewolucja niesie ze sobą duże zmiany, nie tylko w obszarze narzędzi i technologii wypierających poprzednie rozwiązania, ale też w sferze ludzkiej. Zmieniała mentalność, sposób życia i pracy ludzi. Zmieniały się także wymagania stawiane przed pracownikami, powstawały nowe zawody, były też takie, które znikały z rynku pracy.
Nie inaczej jest w przypadku czwartej rewolucji przemysłowej, która napędzana jest przez rozwój nowych technologii. Wiele rozwiązań, które są niezbędne do jej przeprowadzenia, już istnieje: Internet, standaryzowane protokoły przesyłania danych dla zakładów produkcyjnych, oprogramowanie symulacyjne i oparte na współpracy portale ułatwiające realizację prac inżynierskich w czasie rzeczywistym.
Przemysł 4.0 stawia na cyfryzację, tj. wymaga zmiany sposobu gromadzenia danych i korzystania z nich z analogowego na cyfrowy. Istotna jest też możliwość łączenia i interakcji dwóch światów – wirtualnego i fizycznego, aplikacja algorytmów sztucznej inteligencji w przestrzeni produkcyjnej, zaawansowane systemy zarządzania produkcją oraz złożone systemy analizy danych.
Aby skutecznie wdrażać nowe technologie zgodnie z potrzebami Przemysłu 4.0 niezbędny jest człowiek – inżynier specjalista posiadający kompetencje w obszarze IT, Automatyki i Robotyki. To ON będzie musiał łączyć wiedzę dotyczącą specyficznego procesu produkcji (np. pracę z robotami, przestrojenie maszyny) z umiejętnościami z zakresu IT.
Idealnym kandydatem spełniającym te kryteria byłby ITmatyk (ang. ITmation engineer), który w jednej osobie potrafiłby połączyć kompetencje i sposób myślenia:
Programiści powinni bardzo dobrze rozumieć, jak i dlaczego produkcja korzysta z rozwiązań IT, a automatycy powinni mieć wiedzę i pełne zrozumienie wpływu rozwiązań IT na produkcję. Kontakty tych specjalistów powinny być realizowane w taki sposób, aby skomplikowane zadania IT w zakładzie były realizowane w płynny sposób, co rodzi potrzebę ich ścisłej współpracy.
Warto zaznaczyć, że nie szukamy osoby, która posiadałaby specjalistyczną wiedzę techniczną w tych dwóch zawodach, ale była otwarta na inne specjalizacje i miała świadomość, że obecnie nie można zamknąć się tylko w obszarze swojej działalności. Specjalizacje są nadal bardzo ważne i Przemysł 4.0 będzie nadal potrzebował specjalistów w wąskich dziedzinach, ale bez współpracy i rozumienia wpływu różnych technologii na ten sam proces w fabryce nie będzie możliwa transformacja do Fabryki 4.0.
Od Inżyniera Przemysłu 4.0 wymaga się nie tylko rozwijania umiejętności technicznych potrzebnych do obsługi nowych technologii, ale też rozwoju kompetencji „miękkich”. Pracownicy muszą być bardziej otwarci na zmiany, umieć elastycznie dostosowywać się do nowych warunków, sytuacji i środowisk pracy. Szczególnie ważna będzie umiejętność skutecznego komunikowania się i efektywnej współpracy również w wirtualnych zespołach złożonych z osób wywodzących się z różnych kultur.
Ogromy zalew informacji oraz różnorodnych bodźców powoduje, że kolejną bardzo ważną umiejętnością pracownika przyszłości będzie skuteczne radzenie sobie z przeciążeniem informacyjnym, a będzie to możliwe dzięki wykształceniu odpowiedniego sposobu myślenia i pracy, który pozwoli filtrować wartościowe informacje i ich źródła. Niezbędną kompetencją Inżyniera 4.0 będzie umiejętność zdobywania nowej wiedzy i nabywania nowych doświadczeń oraz oduczania się tych już niepotrzebnych.
To gdzie mamy szukać ITmatyka i Inżyniera 4.0?
Naturalnie nasuwa nam się odpowiedź, że na uczelniach technicznych. I to prawda, bo to uczelnie są kuźnią inżynierów. Swoich studentów wyposażają w niezbędną wiedzę, tworząc kierunki studiów, które są odpowiedzią na zapotrzebowanie ciągle zmieniającego się przemysłu. Szczególnie cenne jest łączenie kompetencji IT i inżynierskich, czyli uzupełnianie wiedzy z tradycyjnych inżynierskich dziedzin podstawowymi kursami z IT.
Doświadczenie i kontakt z nowoczesnymi technologiami w „naturze” uczelnie realizują przez coraz bardziej popularną współpracę z przemysłem. Studenci coraz częściej wysyłani są na kursy lub warsztaty „do źródeł”, czyli do przedsiębiorstw, które w konkretnych branżach dostarczają innowacyjne produkty i rozwiązania. Współpraca między szkołami a firmami prywatnymi to świetna okazja, by pokazać młodym ludziom, jakie są najnowsze tendencje na rynku technologicznym i przygotować ich do realizacji zadań, jakie będą przed nimi stawiane w przyszłym miejscu pracy.
Rolą uczelni technicznej powinno być również kształcenie „miękkich” umiejętności przyszłego inżyniera. To jest obszar, który jeszcze wymaga wiele pacy, ponieważ uczelnie w swoich działaniach nadal skupiają się głównie na kompetencjach twardych, pomijając budowanie u studentów świadomości istotności kompetencji społecznych.
Kolejnym możliwym źródłem pozyskiwania ITmatyka są już funkcjonujący na rynku pracy inżynierowie. Są oni wyposażeni w wiedzę i doświadczenie niezbędne w tym zawodzie. To, czego może im brakować a co stosunkowo łatwo jest uzupełnić, to otwartość na podnoszenie kompetencji miękkich. Pozwolą one każdemu Inżynierowi Przemysłu 3.0, specjaliście w swojej dziedzinie stać się Inżynierem 4.0, ITmatykiem. Do tego oczywiście potrzebna jest otwartość na zmiany ze strony samego inżyniera oraz wsparcie organizacji, w której pracuje. Dlatego kluczowym elementem składającym się na sukces transformacji przedsiębiorstwa do standardów Fabryki 4.0 jest zaangażowanie kierownictwa oraz działów HR w budowaniu odpowiedniej polityki kadrowej uwzględniającej wsparcie rozwoju pracowników.
Stworzenie kompleksowych programów rozwojowych wymaga pracy w kilku etapach. Pierwszy to rozpoznanie i opisanie kompetencji niezbędnych na poszczególnych stanowiskach. Drugi to stworzenie narzędzia pozwalającego na diagnozę, na jakim etapie jako pracownik jestem. Trzeci to stworzenie i wdrożenie programu szkoleń. To, co powinno być istotą tych programów to nacisk i promowanie interdyscyplinarności, która powinna być ich fundamentem.
AUTOMATYKA, który rozumie
- zagrożenia płynące z braku stosowania polityki bezpieczeństwa dla systemów informatycznych w obszarze produkcji (SCADA, MES);
- zagrożenia wynikające z przechowywania serwera z aplikacją zarządzającą produkcją pod swoim biurkiem… Rozumie, że nie wolno przynosić na pendrive zdjęć, muzyki i filmów, a następnie uruchamiać ich na komputerze z systemem SCADA lub MES… Rozumie różnicę między przeglądaniem sieci intranet a Internet;
- korzyści płynące ze stosowania na serwerach systemu SCADA aktualnych wersji programu antywirusowego oraz aktualizowania wersji systemu operacyjnego (instalowania łatek bezpieczeństwa).
SPECJALISTY IT, który rozumie
- czym jest czas rzeczywisty dla automatyka (milisekunda, sekunda) i co za tym idzie wymagania szybkości wykonywanych transakcji;
- że zarządzanie produkcją może być istotne dla zarządu firmy… i pozwala na przesyłanie danych do centralnego systemu Business Intelligence.
źródło: Automatyka 10/2018
Komentarze
blog comments powered by Disqus